Zdolność przewozowa mającej 826 kilometrów długości linii BTK (Baku - Tbilisi - Kars) to milion pasażerów i 5 mln ton towarów rocznie. Prowadzi ona ze stolicy Azerbejdżanu Baku przez Tbilisi i gruzińskie miasto Achalkałaki - gdzie rozstaw szyn zmienia się z szerokiego na standardowy europejski - do Karsu. Odcinek między Tbilisi a Karsem obejmuje 105 kilometrów całkowicie nowej trasy.

Trzy państwa łączą już rurociąg naftowy z Baku przez Tbilisi do tureckiego portu Ceyhan nad Morzem Śródziemnym oraz gazociąg z Baku przez Tbilisi do Erzurumu we wschodniej Turcji, ale turecka wymiana handlowa z regionem kaukaskim ma ograniczone rozmiary, co linia BTK może zmienić.

Wcześniejsze prognozy mówiły, że na jej budowę wyda się około 400 mln dolarów, ale rzeczywiste koszty - pokryte w większości przez państwowy fundusz naftowy Azerbejdżanu - przekroczyły miliard dolarów. Obejmuje to także sfinansowanie modernizacji połączenia kolejowego Azerbejdżanu z Gruzją.

- Baku - Tbilisi - Kars to część wielkiego Szlaku Jedwabnego i ważne jest, że zrealizowaliśmy ten projekt, wykorzystując nasze własne fundusze - powiedział w Baku prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, występując na uroczystości otwarcia nowej linii obok prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa i premiera Gruzji Giorgi Kwirikaszwilego.