Polskie lotniska: To był rekordowy rok

W tym roku na polskich lotniskach zostanie odprawionych przynajmniej 33 miliony pasażerów. To będzie kolejny rekordowy rok – miniony został zamknięty wynikiem 31,2 miliona

Publikacja: 20.12.2016 06:38

Polskie lotniska: To był rekordowy rok

Foto: 123RF

Główne powody takiej dynamiki, jednej z najwyższych w Unii Europejskiej, to m.in. rosnący ruch biznesowy i coraz skuteczniejsza promocja turystyki. Dodatkowo jeszcze w tym roku w Polsce odbyły się dwie duże imprezy międzynarodowe: szczyt NATO i Światowe Dni Młodzieży, które dodały pasażerów przede wszystkim lotniskom w Warszawie i Krakowie. Dzięki temu krakowski port bardzo zbliży się do wyniku 5 mln, a warszawski otrze się o 13 mln pasażerów. Duży udział w tym wzroście miał LOT, który po trzech latach cięcia połączeń zaczął się rozwijać i w tym roku przewiezie przynajmniej 5,5 mln osób, czyli o 1,3 mln więcej niż w roku 2015, który był jeszcze czasem ograniczeń kompensacyjnych po skorzystaniu linii z pomocy państwa. Zapowiedziana rozbudowa siatki LOT-u na przyszły rok dobrze rokuje także lotniskom regionalnym. Rozpoczną się chociażby zapowiedziane już loty z Krakowa do Chicago.

Nie bez znaczenia jest oczywiście ekspansja linii niskokosztowych – Ryanaira i Wizz Aira, które w większości portów regionalnych nie tylko nie zwinęły siatki na okres zimowy, ale nawet ją rozszerzają, a Wizz Air przyspieszył swoje loty z Katowic do Izraela.

Aktywność w Polsce ograniczają cztery linie: Lufthansa wycofała się z Lublina, słoweńska Adria z Radomia, czeska CSA z Łodzi, a Sprint Air z Szyman.

Mimo rozwoju przyszłość warszawskiego portu stoi pod wielkim znakiem zapytania. Trudno jest przecież podejmować decyzje o rozbudowie, gdy wciąż nie wiadomo, czy powstanie Centralny Port Lotniczy, czy też nie.

– Nowe i nowoczesne lotnisko przydałoby się Polsce – powiedział „Rzeczpospolitej" Mark Schwab, prezes Star Alliance, do którego należą między innymi Lufthansa i LOT.

– Polska ma dobrą, nowoczesną i coraz silniejszą linię lotniczą, jaką jest LOT, a atrakcyjność biznesowa i turystyczna kraju stale rośnie – dodał. – Bez nowoczesnej infrastruktury polski transport lotniczy nie ma co marzyć o rozwoju – wtórował mu, również w rozmowie z „Rzeczpospolitą", Alexandre de Juniac, dyrektor generalny Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA).

Niezależnie od dalszych planów warszawski port inwestuje w poprawę infrastruktury. 80 mln złotych ma być np. przeznaczone na rozbudowę terminalu.

Bez względu na to, czy CPL ostatecznie powstanie, czy nie, swoje inwestycje planuje lotnisko w Modlinie. – Rozmawiamy z właścicielem portu na temat inwestycji rozwojowych. Bez względu na scenariusz, jaki ostatecznie zostanie wybrany, my musimy się rozwijać. Musimy więc uzyskać zgodę na rozbudowę terminalu pasażerskiego, który umożliwi nam odprawę 6 mln pasażerów rocznie – powiedział „Rzeczpospolitej" Leszek Chorzewski, p.o. prezesa modlińskiego lotniska. Do roku 2020 na inwestycje port zamierza wydać 96,3 mln złotych.

Zresztą inwestować chcą wszystkie polskie lotniska. Jak wynika z raportu Związku Regionalnych Portów Lotniczych (ZRPL), na rozbudowę infrastruktury zamierzają one wydać prawie 2,4 mld złotych. To o ponad połowę mniej niż w poprzednim pięcioleciu, ale i środków unijnych na ten cel już praktycznie nie ma, ponieważ Bruksela uznała, że lotnisk w Europie jest już dosyć.

Mijający rok przyniósł sukces najmłodszemu polskiemu portowi – Olsztyn Mazury w Szymanach. Ponad 40 tysięcy pasażerów, jakich w tym roku odprawi, nie przewidywali nawet najwięksi optymiści. Udało się to głównie dzięki Wizz Airowi, a wyniki poprawiło również pojawienie się w Szymanach Ryanaira.

Dalsze plany też są ambitne. Jak wynika z raportu ZRPL, Szymany prognozują, że w 2020 roku przewinie się tam 168 tys. pasażerów, a w ciągu kolejnych pięciu lat – 384 tysiące. Do tego czasu lotnisko zamierza zainwestować 40 milionów złotych.

To skromnie w porównaniu np. z Radomiem, którego plany inwestycyjne sięgają 450 mln złotych, a plany przewozowe odpowiednio 470 tys. w 2020 i miliona w 2025. Tylko że nadal nie wiadomo, kto stamtąd miałby latać.

Główne powody takiej dynamiki, jednej z najwyższych w Unii Europejskiej, to m.in. rosnący ruch biznesowy i coraz skuteczniejsza promocja turystyki. Dodatkowo jeszcze w tym roku w Polsce odbyły się dwie duże imprezy międzynarodowe: szczyt NATO i Światowe Dni Młodzieży, które dodały pasażerów przede wszystkim lotniskom w Warszawie i Krakowie. Dzięki temu krakowski port bardzo zbliży się do wyniku 5 mln, a warszawski otrze się o 13 mln pasażerów. Duży udział w tym wzroście miał LOT, który po trzech latach cięcia połączeń zaczął się rozwijać i w tym roku przewiezie przynajmniej 5,5 mln osób, czyli o 1,3 mln więcej niż w roku 2015, który był jeszcze czasem ograniczeń kompensacyjnych po skorzystaniu linii z pomocy państwa. Zapowiedziana rozbudowa siatki LOT-u na przyszły rok dobrze rokuje także lotniskom regionalnym. Rozpoczną się chociażby zapowiedziane już loty z Krakowa do Chicago.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive