OSAT i Grecos poprawili umowę agencyjną

Ogólnopolskie Stowarzyszenie Agentów Turystycznych uzgodniło z biurem podróży Grecos Holiday zmianę niektórych punktów nowej umowy agencyjnej

Publikacja: 09.12.2016 10:00

OSAT i Grecos poprawili umowę agencyjną

Foto: Materiały promocyjne

Dzisiaj OSAT powiadomił swoich członków o wyniku rozmów, jakie z jego inicjatywy odbyły się z kierownictwem biura podróży Grecos Holiday tydzień temu. Do spotkania doszło po tym, jak biuro podróży zapowiedziało, że przygotowało program ujednolicania i usprawniania współpracy z agentami pod nazwą Agent 2.0, którego elementem będą nowe umowy agencyjne ("Grecos: Agent 2.0 wkracza do akcji").

Zbiegło się to w czasie z przeprowadzeniem przez touroperatora akcji marketingowej, polegającej na rozesłaniu do klientów katalogów z ofertą na rok 2017. W środowisku agentów turystycznych odezwały się głosy krytyki – sprzedawcy podnosili, że nie uprzedzono ich o tej akcji, a w dodatku sami jeszcze nie dostali katalogów. Za ten ruch touroperator szybko agentów przeprosił, tłumacząc, że nie zdawał sobie sprawy, że to wywoła niezadowolenie i że jego intencją nie było działanie wbrew agentom. Wręcz przeciwnie - chodziło mu o pobudzenie sprzedaży, która tak w 90 procentach przechodzi przez ich ręce.

Obie strony zadowolone

Rozmowy w sprawie nowej umowy okazały się owocne - obie strony deklarują, że są zadowolone z ich wyniku. – To był rodzaj konsultacji – wyjaśnia wiceprezes Grecosa Janusz Śmigielski. – Czasem dobrze jest spotkać się i omówić szczegóły, bo dzięki temu możemy dostrzec zapisy, które przez drugą stronę są inaczej interpretowane niż przez nas. Wszystko sobie wyjaśniliśmy w naprawdę dobrej atmosferze i z pożytkiem dla obu stron – zapewnia.

- Skorzystaliśmy z okazji, że Grecos chciał odnowić umowy z agentami i wskazaliśmy mu na kilka punktów, które warto doprecyzować – mówi z kolei członek zarządu OSAT Marcin Chiliński. – Spotkaliśmy się z daleko idącym zrozumieniem. Dzięki temu agenci będą czuli się pewniej, współpracując z tym touroperatorem.

Jak wyjaśnia Chiliński, zmiany jakie w wyniku rozmów naniesiono na wzór umowy nie są kardynalne, ale istotne z punktu widzenia agentów. Wspomina o nich wydany dzisiaj komunikat OSAT. Na pierwszym miejscu wymienia on kwestię zapewnienia terminowego spływania należności za sprzedany wyjazd. – Chodzi o to, że agent nie jest stroną umowy i nie może odpowiadać za to, czy klient wpłacił pieniądze w terminie czy nie. Może co najwyżej pomóc touroperatorowi w przypilnowaniu tej sprawy – wyjaśnia Chiliński. – Lepiej, żeby to było jasno sformułowane.

Precyzji nigdy nie za wiele

Zgodnie z pierwotnym zapisem umowy agent miał być też odpowiedzialny za windykowanie spóźnionych płatności. Teraz ma jedynie „pomagać" w tym organizatorowi. – To nie jest nasze zadanie, nie nie mamy po temu żadnych narzędzi ani możliwości prawnych – wyjaśnia Chiliński.

Sprecyzowano również problem postępowania w razie zgłaszania przez klienta reklamacji pod adresem agenta, że nie dopełnił swoich obowiązków. Zanim touroperator podejmie jakieś działania przeciwko sprzedawcy, musi wyjaśnić czy reklamacja jest zasadna, łącznie nawet, w skrajnych wypadkach, z zaczekaniem do rozstrzygnięcia sporu w sądzie.

Stronom udało się również wyjaśnić sposób postępowania w sprawie ochrony danych osobowych klientów. Chodzi o udostępnianie organizatorowi informacji, którzy klienci zgodzili się na przesyłanie im materiałów marketingowych.

Z kolei w kwestii wprowadzenia "opłaty marketingowej" agenci i touroperator zgodzili się, że trzeba sprecyzować w jakiej sytuacji sprzedawca będzie zobowiązany do jej uiszczenia (tylko w wypadku niewyrobienia minimalnego limitu sprzedaży).

Okazało się również, że wyraźnego określenia wymagają zasady składania przez agenta touroperatorowi weksla in blanco. „Lekko doprecyzowano" też „mniej istotne zapisy umowy".

Wzór dla innych

Grecos rozpoczął już rozsyłanie poprawionych umów do swoich agentów.

- Nowy wzór umowy ma obowiązywać wszystkich agentów, nie tylko członków OSAT – mówi Chiliński. Zarząd OSAT nie ukrywa jednak, że zależy mu na uzyskaniu dodatkowego przywileju dla swoich członków w relacjach z Grecosem. Do zakończenia rozmów nie chce jednak zdradzić, co to miałoby być.

„Warto tutaj zaznaczyć, że to pierwsza aż taka konsultacja warunków współpracy pomiędzy agentami a touroperatorem. Doceniamy otwartość i transparentność kierownictwa Grecos Holiday. (...) Liczymy, że stanie się to regułą również dla innych uczestników naszej branży" - czytamy w komunikacie OSAT.

„Dopracowane wspólnie przez strony zapisy w umowie są bardzo dobrym kompromisem pomiędzy oczekiwaniami organizatora i agenta turystycznego. Należy podkreślić, że dyskusja nie dotyczyła zasadniczych kwestii uregulowanych w umowie, których zdecydowana większość pozostaje niezmieniona w stosunku do poprzednich zapisów i nie budzi wątpliwości. To ważne w dzisiejszych, dość specyficznych, czasach dla naszej branży, abyśmy kooperowali w zgodzie i w oparciu o jasne i przejrzyste warunki.

„Bardzo cieszy nas, że przedstawiciele Grecos Holiday jasno zadeklarowali swoje proagencyjne nastawienie, co znalazło potwierdzenie w toku rozmów na temat umowy. Będziemy bacznie przyglądać się rozwojowi programu Agent 2.0. i liczymy, że nasza zasada >>Razem możemy więcej<< będzie dotyczyła agentów również we współpracy z Grecosem Holiday. Synergia w działaniu i kooperacja powinna dać nam w przyszłości wymierne rezultaty".

 

Dzisiaj OSAT powiadomił swoich członków o wyniku rozmów, jakie z jego inicjatywy odbyły się z kierownictwem biura podróży Grecos Holiday tydzień temu. Do spotkania doszło po tym, jak biuro podróży zapowiedziało, że przygotowało program ujednolicania i usprawniania współpracy z agentami pod nazwą Agent 2.0, którego elementem będą nowe umowy agencyjne ("Grecos: Agent 2.0 wkracza do akcji").

Zbiegło się to w czasie z przeprowadzeniem przez touroperatora akcji marketingowej, polegającej na rozesłaniu do klientów katalogów z ofertą na rok 2017. W środowisku agentów turystycznych odezwały się głosy krytyki – sprzedawcy podnosili, że nie uprzedzono ich o tej akcji, a w dodatku sami jeszcze nie dostali katalogów. Za ten ruch touroperator szybko agentów przeprosił, tłumacząc, że nie zdawał sobie sprawy, że to wywoła niezadowolenie i że jego intencją nie było działanie wbrew agentom. Wręcz przeciwnie - chodziło mu o pobudzenie sprzedaży, która tak w 90 procentach przechodzi przez ich ręce.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive