Pasażerowie skarżą się na linie lotnicze

Polubownie lub nie – podróżni coraz częściej dochodzą swoich praw w sporach z zagranicznymi przedsiębiorcami. Pomaga im unijne prawo

Publikacja: 22.08.2016 08:10

Pasażerowie skarżą się na linie lotnicze

Foto: AFP

Z roku na rok polskie Europejskie Centrum Konsumenckie dostaje coraz więcej skarg. Od stycznia do połowy sierpnia o 30 procent więcej niż w tym samym czasie rok wcześniej. A między 1 czerwca a 16 sierpnia o 38 procent, porównując rok do roku.

Turyści skarżą się też Urzędowi Lotnictwa Cywilnego. W ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba skarg zgłaszanych przez pasażerów na przewoźników lotniczych do ULC wzrosła prawie pięciokrotnie.

Samolot lub samochód

– Najwięcej spraw dotyczy transportu – linii lotniczych i wynajmu samochodów. Wzrost skarg jest w naszej ocenie wynikiem zwiększenia dynamiki obiegu informacji – przede wszystkim za przyczyną mediów społecznościowych – mówi Piotr Stańczak, dyrektor ECK w Polsce.

Nieco inaczej na problem skarg patrzy Urząd Lotnictwa Cywilnego. Jak wskazuje Marta Chylińska z biura prasowego ULC większa liczba skarg wynika z dynamicznie rosnącej liczby przewozów lotniczych. Poza tym pasażerowie znają coraz lepiej swoje prawa. I mogą dochodzić swoich roszczeń przed sądami powszechnymi.

Piotr Stańczak zwraca uwagę jednak, że choć konsumenci lepiej wiedzą, kiedy przedsiębiorca narusza ich prawa, to nie mają świadomości, do jakiej instytucji zwrócić się po pomoc i z jakiej procedury skorzystać. Wciąż ulegają iluzji, że nie ma innych instancji do rozwiązania problemu niż sąd. Tymczasem ze względu na koszty i przewlekłość postępowań nie jest to najlepsza droga, lepiej spór rozwiązać polubownie, np. z pomocą europejskich centrów konsumenckich.

Urzędy pomagają za darmo

Europejskie Centrum Konsumenckie bezpłatnie wspiera w sprawach ponadgranicznych z przedsiębiorcami mającymi siedziby w UE, Norwegii i Islandii. Z danych wynika jednak, że pasażerowie bardzo często wybierają postępowanie przed prezesem ULC. Mogą to zrobić samodzielnie. Mimo to wielu prawników oferuje swoje usługi.

– Kiedy mój samolot linii Small Planet spóźnił się, na lotnisku dwóch prawników rozdawało swoje wizytówki. Jednym z nich była pasażerka opóźnionego lotu. Trudno powiedzieć, skąd wśród odprawionych turystów wziął się drugi prawnik – opowiada pasażerka.

Zdaniem ULC postępowanie nie jest jednak skomplikowane, a na dodatek nie kosztuje. Pasażer nie musi więc korzystać z pomocy profesjonalnego pełnomocnika.

Prawo do odszkodowania z tytułu odwołanego, znacznie opóźnionego (co najmniej trzy godziny) lotu lub odmowy przyjęcia na pokład przysługuje pasażerom według zasad określonych w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady nr 261 z 2004 r. Klienci linii lotniczych mogą otrzymać od 250 do 600 euro odszkodowania, jeśli do zdarzenia doszło z winy przewoźnika. Pasażer w pierwszej kolejności składa reklamację u przewoźnika, a ten ma 30 dni na odniesienie się do niej.

Jeśli ten odmówi wypłacenia odszkodowania, można się odwołać do Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Złożenie skargi powoduje wszczęcie postępowania w Komisji Ochrony Praw Pasażerów, co kończy się wydaniem przez prezesa ULC decyzji administracyjnej określającej zakres naruszenia.

Z roku na rok polskie Europejskie Centrum Konsumenckie dostaje coraz więcej skarg. Od stycznia do połowy sierpnia o 30 procent więcej niż w tym samym czasie rok wcześniej. A między 1 czerwca a 16 sierpnia o 38 procent, porównując rok do roku.

Turyści skarżą się też Urzędowi Lotnictwa Cywilnego. W ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba skarg zgłaszanych przez pasażerów na przewoźników lotniczych do ULC wzrosła prawie pięciokrotnie.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive