Według raportu Hotel Guide Book 2015 międzynarodowej firmy doradczej Horwath HTL Warszawa zajmuje w regionie dopiero trzecie miejsce z przychodami 49,7 euro.
Stolicę Polski wyprzedza jeszcze Budapeszt: tu na jeden pokój przypada 51,4 euro. Budapeszt zaczyna ponadto przyciągać marki luksusowe. W przyszłym roku w stolicy Węgier otwarty zostanie pierwszy Ritz-Carlton. Z kolei w Pradze oraz w Bratysławie od tego roku działa luksusowa marka sieci Starwood – A Luxury Collection. Warszawa będzie musiała nieco poczekać. Dopiero w 2018 roku zacznie tu działać Hotel Raffles, powstający w miejscu dawnego Hotelu Europejski.
Na polskim rynku świetnie radzi sobie branża hotelowa Trójmiasta. Według Horwath HTL Gdańsk, Sopot i Gdynia to obecnie najlepsze miejsca na nowe inwestycje hotelowe. W pierwszych siedmiu miesiącach obecnego roku obłożenie trójmiejskich hoteli wzrosło o prawie 9 procent w ujęciu rok do roku, a przychód na pokój podskoczył o 12,6 procent. Średnia cena w Trójmieście w okresie styczeń - lipiec wyniosła 317 złotych i była najwyższa spośród największych polskich aglomeracji.
Do dużego popytu na usługi hotelowe przyczynia się rozwój sektora nowoczesnych usług biznesowych. Generuje on dużą liczbę nowych miejsc pracy i zapotrzebowanie na pracowników z innych regionów. Bardzo ważna jest turystyka, w której obserwowany jest rosnący napływ turystów z krajów skandynawskich. Duży popyt na usługi hotelowe w Trójmieście to także zasługa mieszkańców Obwodu Kaliningradzkiego, przyjeżdżających w ramach małego ruchu granicznego.
W hotelach w Krakowie frekwencja w pierwszej połowie roku wzrosła o 7,3 procent, a przychód na pokój o przeszło jedną dziesiątą. Z kolei we Wrocławiu obłożenie podskoczyło o ponad 10 procent, a przychód o 6 procent. Eksperci Horwath HTL podkreślają, że coraz lepsze skomunikowanie Wrocławia z resztą kraju może paradoksalnie przyczynić się do zmniejszenia ruchu gości. Wielu z nich przyjeżdżając do stolicy Dolnego Śląska służbowo zdoła bowiem załatwić swoje sprawy w ciągu jednego dnia i wrócić.