Hotel został zbudowany w parku przyrody Cabo de Gata i od 8 lat Greenpeace domaga się jego zburzenia.

Budowę hotelu rozpoczęto przed 11 laty. Na żądanie organizacji ekologicznych prace wstrzymano w 2006 roku, kiedy budynek był niemal gotowy do użytku. Stoi na terenie parku przyrody, bardzo blisko plaży, co zdaniem Greenpeace łamie trzy prawa: o wybrzeżach, dziedzictwie przyrody i biodywersyfikacji.

Aby był widoczny z daleka, na jego fasadzie namalowano czarne koło o powierzchni 8 tys. metrów kwadratowych. - Chcemy, aby to koło kojarzyło się z uderzeniem pięcią w stół i okrzykiem: Dość tego - uzasadniał akcję Mario Rodriguez, kierującym hiszpańskim oddziałem Greenpeace.

Przeciwnikami zburzenia hotelu są mieszkańcy położonego opodal Carboneras. Liczą, że znajdą pracę w El Algarrobico, a dzięki turystom ich miasteczko ożyje. Zapowiedzieli, że też będą manifestować - na rzecz otwarcia hotelu.