Związkowcy planowali na 7 maja protest polegający na zablokowaniu dojazdów do warszawskiego lotniska. Porozumienie kończy wszystkie spory zbiorowe wszczęte przez związki zawodowe. Zarząd i związki uzgodniły, że od 5 maja 2014 wejdzie w życie program dobrowolnych odejść pracowników. Jednocześnie strony przystąpiły do pracy nad nowym zakładowym układem zbiorowym, które chcą zakończyć do 30 września. Wcześniej obowiązujący układ zbiorowy pracy, który zawierał niekiedy kuriozalne zapisy, m.in dodatki za pracę przy komputerze, został wypowiedziany przez dyrektora w lutym.

PPL jest organizacją wyjątkowo silnie uzwiązkowioną. Do dziewięciu organizacji funkcjonujących w tym przedsiębiorstwie należy ok. 1800 z 2200 zatrudnionych w firmie.

- Interes pracowników musi być zawsze zbieżny z interesem firmy. Cieszę się, że udało nam się znaleźć kompromis. Dzięki temu teraz możemy skupić się na przekształceniu Portów Lotniczych w nowoczesną firmę zdolną do konkurowania na globalnym rynku – powiedział dyrektor Michał Kaczmarzyk.

Wiadomo, że w ramach restrukturyzacji firmy pracę w PPL straci około 500 pracowników. Część z nich nabrała już uprawnień emerytalnych, inni skorzystają z hojnych odpraw wynoszących według wcześniej obowiązujących przepisów do 36 pensji miesięcznych.

Na początku marca 2014, w obawie przed zwolnieniami, jeden ze związków działających w PPL, Solidarność 80 napisał list do Komisji Europejskiej, w którym domagał się zablokowania pomocy publicznej dla LOT-u, sądząc, że upadek narodowego przewoźnika, który jest również największym klientem PPL uratuje PPL przez zwolnieniami. To pismo odniosło odwrotny skutek, o czym szeroko pisała „Rz", która ujawniła istnienie tego dokumentu.