Eurolot bliżej narodowego przewoźnika

Bliska współpraca z LOT-em, więcej wspólnych rezerwacji, weryfikacja siatki połączeń, wypożyczenie maszyn, powrót do rentowności – to plan nowego prezesa Eurolotu Tomasza Balcerzaka

Publikacja: 25.02.2014 07:52

Eurolot bliżej narodowego przewoźnika

Foto: Fotorzepa, Robert gardziński RG Robert gardziński

– Dwa bombardiery Q400 najprawdopodobniej wynajmiemy już w najbliższych dniach. Do końca tego tygodnia potrwa praca nad najnowszą wersją siatki połączeń Eurolotu. Nie wykluczam, że niektóre trasy zostaną skasowane bądź zmieni się ich częstotliwość. Jest również prawdopodobne, że dodamy nowe kierunki – mówi Tomasz Balcerzak. – Poprzedni zarząd zakładał stratę 9 mln zł w roku 2013. Wyniki nie zostały jeszcze zaudytowane, więc nie wiadomo, jak było. Chcę, żeby w tym roku Eurolot był rentowny.

Kolejny pomysł Balcerzaka to rozważenie wejścia na rynek czarterowy, na którym nowy szef Eurolotu ma duże doświadczenie – pracował dla Centralwings i Enter Air.

Prezesowi zależy na jak najszybszym ustabilizowaniu współpracy z największym partnerem, którym jest LOT.

– Analizując wcześniejsze porozumienia między LOT-em a Eurolotem, można było odnieść wrażenie, że sąsiedzi „zza płota" przypominali trochę bohaterów kultowej komedii „Sami swoi". Zazwyczaj było tak, że do  końca nie było wiadomo, czy umowa zostanie podpisana, czy nie. Brak współpracy z LOT-em byłby  dla Eurolotu trudny, bo znikłby klient, który kontraktuje 50 proc. floty. Efektywne wykorzystanie takich maszyn jak Q-400 wyłącznie na potrzeby własnej siatki połączeń jest ogromnym wyzwaniem w dzisiejszych realiach lotniczego rynku – mówi analityk rynku lotniczego Krzysztof Moczulski.

Jego zdaniem współpraca jest niezbędna, zwłaszcza gdy Ryanair zapowiada kolejne trasy krajowe, stając do bezpośredniej konkurencji z Eurolotem.

– LOT i Eurolot to skazani na siebie partnerzy. Mam nadzieję, że priorytetem dla obu linii stanie się dużo dalej idąca współpraca, niż to było dotychczas. Animozje powinny pójść w zapomnienie, a priorytetem dla obu linii winna być współpraca wykraczająca nawet poza bieżące umowy – mówi Moczulski.

Balcerzak  odszedł z LOT -u w grudniu 2013 r., gdzie był członkiem zarządu. Jak sam mówi, z  prezesem narodowego przewoźnika łączy go „szorstka przyjaźń". Balcerzak nie ma jednak wątpliwości, że współpraca będzie dobrze się układała. Eurolot i LOT planują na niektórych trasach umowę o wspólnych rezerwacjach. – Pasażerowie, np. na trasie Gdańsk–Amstedam, będą mogli zbierać mile w programie lojalnościowym Miles&More – mówi Balcerzak.

W tej chwili pięć bombardierów Q-400 wykonuje rejsy dla LOT-u. Planowana modyfikacja siatki dotyczy wyłącznie samodzielnych połączeń Eurolotu (patrz mapka). Nie ma możliwości, żeby w czasie, kiedy LOT będzie zmuszony do zmniejszenia tzw. oferowania o 13–16 proc., jego połączenia przejął Eurolot. – Mamy wspólnego głównego właściciela – Skarb Państwa – i taki manewr nie jest niestety możliwy – uważa prezes Eurolotu.

Wsparciem dla LOT-u miała być kolejna zmiana personalna. Szefem PPL Lotnisko im. Chopina w Warszawie został 5 lutego Michał Kaczmarzyk, wcześniej szef LOT Cargo. – Widać, że wobec LOT-u zaczyna obowiązywać polityka „wszystkie ręce na pokład" – komentuje dla „Rz" Adrian Furgalski, dyrektor Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. I nie ukrywa, że jest to właściwa polityka, jeśli rząd chce ratować LOT.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Turystyka
Nie tylko Energylandia. Przewodnik po parkach rozrywki w Polsce
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10