Tasowanie w sojuszach lotniczych

Na członkostwo największego sojuszu lotniczego na świecie, Star Alliance, czeka Air India. Jednocześnie ddwie duże linie lotnicze, brazylijski TAM i amerykańskie US Airways, przechodzą do One World.

Publikacja: 21.12.2013 12:39

Tasowanie w sojuszach lotniczych

Foto: Bloomberg

Po odejściu TAM-u i US Airways udział w rynku przewoźników Star Alliance zmniejszy się z ponad 27 do 24,4 procent. Proporcje podziału światowego rynku, na którym największe udziały należą do linii niskokosztowych, dalej będą się zmieniać, bo Star właśnie zaprosił największą linię indyjską – Air India.

Dla pasażerów Stara to oznaczy, że za zebrane mile (także w programie Miles & More, do którego należą m.in Lufthansa i LOT) będzie można podróżować po wewnętrznych trasach w Indiach. Tak jak jest to dzisiaj w przypadku Stanów Zjednoczonych, Brazylii, Afryki czy Chin. Dotychczas za takie mile można było tam dolecieć tylko do Bombaju, Delhi czy Chennai.

Hindusi podchodzili do Stara już cztery lata temu, ale rozmowy o członkostwie zostały zawieszone, bo Air India, który łączył się wtedy z Indian Airlines, miał kłopoty finansowe i organizacyjne. Tak jak to było w wypadku LOT-u, cierpiał m.in. z powodu opóźniających się dostaw dreamlinerów.

Dwa lata temu zaproszenie zostało cofnięte, bo Star uznał, że indyjska linia jest zbyt zaabsorbowana problemami wewnętrznymi, a wejście do sojuszu wymaga potężnej pracy. To rozwścieczyło indyjskie władze lotnicze, a Lufthansa, która miała być mentorem hinduskiego przewoźnika, ucierpiała z powodu najróżniejszych obostrzeń. Teraz prezes Air India Rohit Nandan mówi „Rzeczpospolitej": – Jesteśmy dzisiaj o wiele lepszym i sprawniejszym przewoźnikiem niż wtedy, gdy zaczęliśmy nasze starania o wejście do Stara. I mam nadzieję, że uda nam się zostać członkiem sojuszu bardzo szybko.

Zaproszenie Air India do gwiezdnego sojuszu wcale nie było takie pewne. Decyzję musieli zaaprobować prezesi wszystkich linii. – To było oczywiste, że musieliśmy zrobić coś w przypadku Indii. Odejście brazylijskiego TAM czy amerykańskiego US Airways nie jest bolesne, bo w Brazylii mamy połączenia Avianki, a w USA – United/Continental. Bez Air India traciliśmy połączenia na tym subkontynencie i niejako walkowerem oddawaliśmy je przewoźnikom z Bliskiego Wschodu – mówił prezes jednej z linii członkowskich Star Alliance.

Dla Stara bardzo bolesne było przejęcie największego konkurenta Air India – Jet Airways, z którym m.in Lufthansa bezskutecznie prowadziła rozmowy o przyłączenie się do sojuszu. Władze indyjskie powiedziały wtedy: albo Air India i Jet, albo żadna linia.

 

Po odejściu TAM-u i US Airways udział w rynku przewoźników Star Alliance zmniejszy się z ponad 27 do 24,4 procent. Proporcje podziału światowego rynku, na którym największe udziały należą do linii niskokosztowych, dalej będą się zmieniać, bo Star właśnie zaprosił największą linię indyjską – Air India.

Dla pasażerów Stara to oznaczy, że za zebrane mile (także w programie Miles & More, do którego należą m.in Lufthansa i LOT) będzie można podróżować po wewnętrznych trasach w Indiach. Tak jak jest to dzisiaj w przypadku Stanów Zjednoczonych, Brazylii, Afryki czy Chin. Dotychczas za takie mile można było tam dolecieć tylko do Bombaju, Delhi czy Chennai.

Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek