Około tysiąca ludzi wdarło się do składów żywności w miejscowości Alangalang. Rozkradziono 100 000 worków z ryżem. 8 osób zginęło, kiedy na napierający tłum zawalił się mur.

Jak podają filipińskie media, doszło także do starć między szabrownikami, a służbami bezpieczeństwa. Obie strony użyły ostrej amunicji.

Do tragicznych scen dochodzi także na lotnisku w Tacloban. Tysiące osób, które straciły dach nad głową, za wszelką cenę chcą wydostać się z wyspy. Burmistrz Tacloban apeluje do mieszkańców prowincji Leyte, aby skierowali się do miasta, gdzie będzie rozdzielana pomoc humanitarna.

Jeszcze dziś na Filipiny może dotrzeć amerykański lotniskowiec George Washington. Władze Japonii wysłały na Filipiny 1000 żołnierzy, którzy mają pomóc w akcji ratowniczej.