Hotele, hostele, pensjonaty czy ośrodki wczasowe zaliczają 2017 rok do udanych. Wykorzystanie bazy noclegowej poprawiło się, a dobre wyniki branża turystyczna zakłada też na obecny rok. Co ważne, frekwencję podbijają zarówno goście krajowi, jak i turyści z zagranicy.
Według danych GUS, z turystycznych obiektów noclegowych skorzystało w 2017 r. 32 ludzi. To o 1,9 miliona, czyli 6,2 procent,więcej niż rok wcześniej. Noclegów przybywało prawie we wszystkich rodzajach obiektów: w hotelach o 6,4 procent, w pensjonatach o 5,4 procent, w domach wycieczkowych o 5,3 procent, a w ośrodkach wczasowych o 4,5 procent. W hostelach wyniki poszybowały nawet o 23,4 procent. Jedynie motele odnotowały spadek – frekwencja okazała się w nich słabsza w ujęciu rok do roku o 6,7 procent. Pewnie dlatego, że sieć drogowa jest coraz lepsza, więc czas podróży się skraca.
Kołobrzeg bije na głowę... mieszkańca
Podobnie jak w latach poprzednich, najwięcej turystów przyciągnęły województwa zachodniopomorskie i małopolskie. Nic dziwnego: kuszą do nich morze i góry. W pierwszym nocowało 14,1 miliona ludzi, w drugim 13,2 miliona. Na oba przypadła prawie jedna trzecia wszystkich noclegów w Polsce. A w połączeniu z następnymi w kolejności województwami – pomorskim, mazowieckim i dolnośląskim – przeszło dwie trzecie. Natomiast pod względem liczby noclegów przypadających na liczbę miejscowej ludności na pierwszym miejscu znalazł się powiat kołobrzeski (58 tys. noclegów na 1 tys. mieszkańców), za nim było Świnoujście, a dalej powiat tatrzański.
W obiektach hotelowych, tj. hotelach, motelach i pensjonatach, od stycznia do grudnia 2017 r. wynajęto 28,1 miliona pokojów. W porównaniu z 2016 r. to więcej o 5,4 procent. Jak podaje GUS, ich wykorzystanie w ciągu całego 2017 r. wzrosło z 47,6 procent w 2016 roku do 48,9 procent. Nieco ponad 30 procent pokojów (8,5 mln) zajęli goście zagraniczni.