Jak podaje Krajowa Administracja Skarbowa, o skali wydatków mieszkańców obwodu kaliningradzkiego świadczą rachunki tax free, zgłaszane przez nich w powrotnej drodze na granicy. Wystawia je większość sklepów, gdy cena zakupu przekracza 300 złotych. Umożliwiają zwrot VAT.
Podinspektor Ryszard Chudy z Izby Administracji Skarbowej w Olsztynie mówi, że w tym roku na wszystkich polsko-rosyjskich przejściach granicznych obywatele Rosji zgłosili już faktury o łącznej wartości ponad 94 milionów złotych. W tym samym okresie zeszłego roku było to ponad 61 milionów złotych. Według Chudego z analizy faktur wynika, że przyjezdni z obwodu kaliningradzkiego zostawili w tym roku w Polsce co najmniej 71,9 miliona złotych. Robili też zakupy w Niemczech, Francji, Czechach i na Słowacji. Jak przypomniał, nie wszystkie sklepy wystawiają rachunki tax free, nie robią tego również restauracje czy hotele. W rzeczywistości Rosjanie wydali więc zapewne jeszcze więcej.
Początek maja to okres, w którym kaliningradczycy masowo ruszają na zakupy do Polski i innych krajów UE, ze względu na dwa tzw. długie weekendy w Rosji. Potwierdzają to choćby dane z największego przejścia granicznego w Grzechotkach, gdzie od 8 do 10 maja Rosjanie zgłosili faktury za ponad 2 miliony złotych, co funkcjonariusze KAS oceniają jako rekord.
Od początku roku w Grzechotkach Rosjanie przedstawili służbom celno-skarbowym już ponad 37 tys. rachunków na kwotę prawie 49 milionów złotych. W takim samym okresie zeszłego roku było to ok. 30 tys. faktur na ponad 31 milionów złotych.
W ocenie funkcjonariuszy w tym roku szczególnie popularna jest elektronika - od smartfonów różnych marek, po routery, laptopy, konsole do gier, smartwatche, wirtualne okulary i telewizory. Rosjanie kupują też nadal w dużych ilościach żywność, ubrania, obuwie i produkty dla dzieci. Zdarzają się również zakupy towarów luksusowych - np. w Grzechotkach zgłoszono rachunek na zegarek Rolex, który kosztował ponad 25 tysięcy euro.