W przyszłym tygodniu przyjeżdża do Polski rządowa misja gospodarcza z Brazylii na czele z wiceprezydentem Michelem Temerem i sześcioma ministrami, w tym ministrem turystyki Henriquem Eduardem Alvesem.
Turystyka to jeden z filarów rozwoju Brazylii. Ten najczęściej odwiedzany kraj w Ameryce Południowej przyciąga pięknem krajobrazów i wspaniałymi plażami nad Atlantykiem oraz unikalną integralnością kulturową. Choć najczęściej odwiedzane miejsca to wielkie miasta: Rio de Janeiro i Sao Paulo, turystów przyjeżdżających z zagranicy równie mocno intryguje brazylijska dżungla i dorzecze Amazonki.
Rozkręcić turystykę
Nie bez znaczenia dla rozwoju sektora turystycznego jest poprawiająca się baza noclegowa: w ostatnich kilkunastu latach pojawiły się inwestycje w rozwój sieci hotelarskich, w agroturystykę czy turystykę pielgrzymkową. Poprawiła się jakość infrastruktury, do czego mocno przyczyniły się ubiegłoroczne mistrzostwa świata w piłce nożnej oraz zaplanowane na przyszły rok igrzyska olimpijskie.
Rozwój turystycznego biznesu nabrał w Brazylii tempa od roku 2000, choć w drugiej połowie dekady przyhamowały go problemy gospodarcze kraju. Ale niewiele później, podsumowując rok 2010, brazylijska Państwowa Agencja Lotów Cywilnych podawała, że obsłużono 71,8 mln pasażerów korzystających z lotów krajowych i 7,5 mln osób podróżujących za granicę. Ten wynik pokazywał, że Brazylia to kraj o jednym z największych na świecie potencjałów turystycznych.
Z kolei w 2011 roku brazylijskie ministerstwo turystyki poinformowało o 17-procentowym wzroście wpływów tamtejszych serwisów turystycznych. Ten boom sprawił, że do Brazylii zdecydowała się wejść polska firma eSKY.pl sprzedająca bilety lotnicze. Efekty okazały się nadspodziewanie dobre. – Już po trzech miesiącach, w lutym 2012 roku, tygodniowe wyniki sprzedaży na tamtym rynku mieliśmy wyższe niż w Polsce, gdzie działaliśmy od siedmiu lat. To pokazuje jego potencjał – mówi prezes eSKY.pl Piotr Stępniewski.