Z Miles&More polecimy po Brazylii

Do sojuszu Star Alliance wstąpiła brazylijska linia lotnicza Avianca Brazil. To znaczy, że członkowie programu lojalnościowego Miles&More będą mogli latać dzięki zdobytym milom także po Brazylii

Aktualizacja: 22.07.2015 12:16 Publikacja: 22.07.2015 11:24

Z Miles&More polecimy po Brazylii

Foto: Facebook

Przez cztery lata sojusz lotniczy Star Alliance nie miał linii partnerskiej w Brazylii, jednym z największych rynków lotniczych świata. Zmieniło się to dzisiaj - 22 lipca.Do Stara wstąpiła właśnie Avianca Brazil, brazylijska „odnoga" kolumbijskiej linii lotniczej.

Dotychczas za mile można było dolecieć do Brazylii Lufthansą, Swissem, ale przede wszystkim portugalskim TAP-em, który poza Rio de Janeiro i Sao Paulo lata także m.in. do Porto Alegre, Recife, Salvadoru, Fortalezy i Manaus. Razem do 12 portów.

Do 2011 roku do Star Alliance należał brazylijski TAM, który połączył się z chilijskim LANem i ze Stara odszedł do sojuszu Oneworld, gdzie liderami są British Airways i American Airlines. Wygasła więc wówczas możliwość wykupienia podróży za mile m.in. na trasie Warszawa - Brasilia. Teraz ponowie jest to możliwe.

Avianca Brazil lata do 24 miast rozrzuconych po brazylijskim terytorium. To linia tradycyjna, z pełnym serwisem na pokładzie, ale z bardzo konkurencyjnymi na rynku brazylijskim cenami. W dodatku nawet na najkrótszych, godzinnych trasach pasażerowie otrzymują ciepły posiłek. Dzisiaj aż trudno uwierzyć, że powstała przez przypadek.

Głównymi udziałowcami są dwaj bracia, Brazylijczycy polskiego pochodzenia, German i Jose Efromovichowie. W latach 70. obydwaj założyli w Sao Paulo firmę Synergy, która działała w kilku sektorach, między innymi zajmowała się produkcją komponentów do sprzętu stosowanego przy kontroli jakości, w poszukiwaniach ropy i gazu, chemii i farmacji.

— Bardzo aktywni byliśmy zwłaszcza w regionie Macae, gdzie znajdują się największe brazylijskie złoża tych surowców. W połowie lat 90. jeden z klientów nie miał pieniędzy na zapłacenie naszych faktur i w ramach rozliczeń zaproponował nam dwa małe samoloty. Nie bardzo wiedzieliśmy co z nimi możemy robić - powiedział „Rzeczpospolitej" Jose Efromovich.

W transporcie lotniczym nie mieli wtedy żadnego doświadczenia. Bracia zaczęli od przewożenia z Rio de Janeiro personelu pracującego na platformach Macae. — Okazało się, że takie powietrzne taksówki dają świetny zarobek, bo jak mieliśmy wolne miejsca, woziliśmy także pracowników innych firm - wspomina Jose Efromovich. W ten sposób w 1998 roku powstała linia lotnicza Ocean Air.

Lotniczy biznes, który ma swoją centralę przy lotnisku Congonhas w Sao Paulo, został obudowany szkołą latania. — Kupiliśmy jeszcze jeden samolot, potem kolejny. I jeszcze pięć dodatkowych. Robiliśmy wszystko inaczej niż konkurencja. Każdą maszynę malowaliśmy na inny kolor, żeby klienci nie myśleli, że wszędzie lata ta sama. Ostatecznie mieliśmy 7 samolotów, każdy w innym kolorze. Teraz już wszystkie są pomalowane jednakowo - mówi Efromovich.

Maszyny wynajmowali, ale zaczęli, już jako Ocean Air, latać regularnie na trasie Rio - Sao Paulo. Podejmowali się także misji specjalnych, jak na przykład wożenie pieniędzy w głąb kraju. — Tą działalność szybko zarzuciliśmy po tym, jak na jednym z lotnisk przywitała nas bateria bandytów z karabinami maszynowymi, którzy podziurawili nam samolot jak ser szwajcarski. Pieniądze przepadły, a pilot cudem uszedł z życiem - dodaje Efromovich.

Lotniczy biznes Efromovichów nabrał tempa, kiedy namówiony przez przyjaciół German skusił się na przejęcie kolumbijskiej Avianki w 2004 roku. W 6 lat później Ocean Air zmienił się w Avianca Brazil, która dzisiaj ma 42 samoloty, w większości airbusy.

Właścicielem jest nadal Synergy Group, której działalność rozrosła się o kolejne sektory - rolny (plantacje kawy w Kolumbii), medyczny, hotelowy i turystyczny - firmy tego ostatniego które działają w Brazylii, Kolumbii i w Stanach Zjednoczonych.

Firma rozrosłaby się jeszcze bardziej, gdyby portugalski rząd zdecydował się właśnie jemu sprzedać narodowego przewoźnika - TAP Portugal. Portugalczycy wybrali jednak innego inwestora, właściciela brazylijskiej linii Azul, która także przymierza się do wejścia do Star Alliance.

— Jeszcze żadna decyzja nie została podjęta, ale Brazylia jest tak potężnym rynkiem, że uzasadnione jest, aby tak jak jest to w Chinach członkami Star Alliance było dwóch przewoźników - powiedział „Rzeczpospolitej" Mark Schwab, prezes sojuszu.

Przez cztery lata sojusz lotniczy Star Alliance nie miał linii partnerskiej w Brazylii, jednym z największych rynków lotniczych świata. Zmieniło się to dzisiaj - 22 lipca.Do Stara wstąpiła właśnie Avianca Brazil, brazylijska „odnoga" kolumbijskiej linii lotniczej.

Dotychczas za mile można było dolecieć do Brazylii Lufthansą, Swissem, ale przede wszystkim portugalskim TAP-em, który poza Rio de Janeiro i Sao Paulo lata także m.in. do Porto Alegre, Recife, Salvadoru, Fortalezy i Manaus. Razem do 12 portów.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek