Kilka dni po otwarciu, które nastąpiło 24 października 1906 roku, 15-kondygnacyjny hotel u zbiegu Broadwayu i West Street 42 w Nowym Jorku olśniewał swoją secesyjną urodą. Dwie trzecie pokojów było zajętych. Restauracje hotelowe wydawały posiłki na wynos. Kierownictwo hotelu Knickerbocker, będącego własnością rodziny Astor, było zaskoczone - czytamy na łamach "New York Timesa".
To znów będzie hotel
- Skąd biorą się ci wszyscy ludzie - zachodził w głowę zarząd hotelu. Odpowiedź miał dosłownie pod nosem, a dokładniej pod stopami. Wśród wielu innowacyjnych rozwiązań przy budowie Knickerbockera było również to, że prowadziło do niego bezpośrednie wejście z peronu stacji metra. Nie można było nie zauważyć wejścia do hotelu, ponieważ było opatrzone dużymi literami "Knickerbocker". Najwyraźniej nikt tego nie przegapiał.
"Przez dolne piętra hotelu płynie nieustanny strumień gości" - donosił w tamtym czasie "New York Times". - Idą tu, by obejrzeć opisywane wspaniałości najnowszego budynku przy Times Square. Kobiety zaglądają nawet do baru, żeby zobaczyć mural pędzla Parrisha.
"Korytarz prowadzący na peron był udekorowany bannerami i wyposażony w miejsca do siedzenia". Pasaż ponownie odkryto podczas remontu Knickerbockera, przywracającego mu, po ponad 90 latach używania jako budynku biurowego klasy B, status luksusowego hotelu.
W ostatnich miesiącach dokonano konserwacji miedzianych ornamentów na mansardach i na dachu. Zewnętrzny kształt Knickerbockera jest oficjalnie wpisany do rejestru zabytków. Hotel w jego pierwotnym kształcie został zamknięty w 1920 roku. W latach 30. mural Parrisha przeniesiono do innego hotelu rodziny Astor przy Piątej Alei. Wśród najemców biur w Knickerbockerze był przez lata "Newsweek".