Takie konkluzje przynosi ekspertyza opublikowana przez firmę konsultingową PwC (PricewaterhouseCoopers). Z badania wynika, że połączenie pozwoliło w dokapitalizowaniu floty i zakupie nowocześniejszych, oszczędniejszych samolotów. Wyeliminowano też z siatek połączeń deficytowe trasy. Powstające luki szybko jednak zaczęły wypełniać linie niskokosztowe, przede wszystkim Southwest oraz JetBlue – twierdzi współautor badań PwC Jonathan Kletzel. Z kolei dane rządowe wskazują, że przewoźnikom udało się poprawić punktualność. Linie lotnicze gubią też mniej bagaży pasażerów.
Ostatnią dużą fuzję na rynku lotniczym w USA zatwierdzono w grudniu ubiegłego roku. Władze regulacyjne zezwoliły na połączenie American Airlines i US Airways. W wyniku przejęcia, nowe linie American przejmą od United Airlines palmę pierwszeństwa, stając się największym przewoźnikiem na świecie.
Po kilkunastu latach połączeń i bankructw, na rynku w USA pozostało czterech wielkich graczy, kontrolujących (wraz z regionalnymi liniami filialnymi) około 80 procent wszystkich wewnętrznych połączeń. Są to American, United, Delta i Southwest.
Ze studium wynika, że w latach 2004 - 2013 ceny biletów, po uwględnieniu kosztów inflacji obniżyły się o 0,5 procent. Należy jednak pamiętać, że w analizie nie uwględniono dodatkowych opłat pobieranych od pasażerów (np. za bagaż, albo zmianę rezewrwacji), które w coraz większym stopniu stają się dla przewoźników źródłem dochodu. W skali globalnej dodatkowe oplaty przynoszą liniom lotniczym około 27 miliardów dolarów rocznie.