Co wobec tego będzie hitem zbliżającego się sezonu?
Chcielibyśmy oczywiście, by była to Portugalia, Sycylia czy Sardynia, bo to kierunki, na których można najwięcej zarobić i do tego nikt, kto stamtąd wraca, nie zgłasza reklamacji. Ale nie są to kierunki masowej turystyki.
Myślę więc, że oprócz Grecji hitem będzie nadal Turcja, a szczególnie jej wybrzeże Morza Egejskiego. Itaka przygotowała tam wiele, zupełnie nowych na naszym rynku, hoteli. Polacy dobrze się czują w Turcji, są tam lubiani i dobrze traktowani. Jak żaden inny kierunek Turcja oferuje najlepszy stosunek ceny do jakości usług.
Czy ceny będą nadal rosły?
Ceny będą na zbliżonym do zeszłorocznego poziomie. Jeśli urosną, to niewiele – na niektórych kierunkach dwa, trzy procent, a innych pięć do siedmiu.
Co podrożeje?
Jest zasada, że hotelarze z rynków, które miały udany sezon i mają kolejkę touroperatorów pod drzwiami, podnoszą ceny, a przynajmniej twardo negocjują ich utrzymanie na kolejny rok. I odwrotnie – tam skąd turyści odpłynęli, ceny łatwiej negocjować.
Grecję udało nam się jeszcze w tym roku uratować przed radykalnymi podwyżkami, ale jeśli lato 2014 będzie dla Greków tak samo dobre jak poprzednie – musimy się liczyć z tym, że za rok Grecja będzie dużo droższa.
Turcja?
Jest szansa, że tam ceny nie będą jeszcze wyżyłowane. W Turcji Egejskiej udało nam się wręcz uzyskać niższe ceny niż w poprzednim sezonie.
Rozumiem, że Egipt będzie teraz o połowę tańszy?
Teoretycznie powinno być tam taniej, ale Egipt rządzi się swoimi prawami. Tamtejsi hotelarze nie zawierają długoterminowych umów z ustalonymi, sztywnymi cenami, raczej określają ceny na bieżąco, elastycznie reagując na zmiany na rynku.
A inne kierunki?
Jeśli chodzi o Hiszpanię, to ceny na Wyspach Kanaryjskich mogą nieznacznie wzrosnąć. Bardziej widoczne będą zwyżki na Balearach – Ibizie i Majorce.
W Bułgarii generalnie ceny systematycznie rosną co roku. Poza tym obowiązuje tam zasada, że hotele wyeksploatowane , które lata świetności mają już za sobą, są bardzo tanie, a nowe - bardzo drogie. Można więc spędzić w tej samej miejscowości w hotelu czterogwiazdkowym tydzień za 1800 złotych i za 3500 złotych. Tyle, że jakość tych czterech gwiazdek będzie się bardzo różniła, jak te ceny.
—rozmawiał Filip Frydrykiewicz
Piotr Henicz
wiceprezes, dyrektor sprzedaży i marketingu biura podróży Itaka. Od ponad 20 lat związany z firmą, twórca największej w Polsce sieci sprzedaży produktu turystycznego i autor strategii marketingowej tego największego polskiego touroperatora.
Poznaniak, ekonomista z wykształcenia. Stara się łączyć zamiłowanie do podróżowania z pasją kibica sportowego. Oglądał zmagania sportowców na olimpiadzie w Atenach, Mistrzostwa Świata w Lekkiej Atletyce w Berlinie, obserwował, jak medale zdobywają Otylia Jędrzejczak, Robert Korzeniowski czy Anita Włodarczyk. Regularnie bywa na meczach Ligi Mistrzów. Oglądał osiem meczów Euro 2012 - w Polsce i na Ukrainie. W tym roku planuje wyjazd na Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej do Brazylii.