Turystyczny Fundusz Gwarancyjny podsumował pierwszy rok swej działalności. Zgromadził w tym czasie około 40 mln złotych ze składek organizatorów turystyki. Pieniądze zbierane są na wypłaty odszkodowań na wypadek ewentualnej niewypłacalności jakichś biur podróży. Fundusz zebrał ok. 43 tys. deklaracji. Każda firma składa taką deklarację raz na miesiąc. Wskazuje w niej, ile zawarła umów na wyjazdy z klientami i oblicza, ile ma zapłacić za nich składek (stawki są cztery, ich wysokość zależy od charakteru podróży: 0, 10, 13 i 15 złotych). Deklaracje mają obowiązek składać także firmy, które składek nie płacą, ze względu na to, że mają stawkę zero złotych.
Od początku działalności Turystyczny Fundusz Gwarancyjny wysłał już ponad tysiąc wezwań o złożenie zaległych deklaracji przez przedsiębiorców, ponad 200 wezwań o uregulowanie zaległych składek i ponad 170 wniosków o wykreślenie z rejestru z zakazem prowadzenia działalności na trzy lata. Te ostatnie TFG kieruje do marszałków województw.
Jak mówi dyrektor TFG Renata Mentlewicz, część przedsiębiorców wyjaśniła, że nie wywiązali się z obowiązku, bo nie wiedzieli o zmianie prawa. Teraz już składają deklaracje i wpłacają składki.
Część przedsiębiorców, którzy nie wykonywali działalności, wykreśliła się z rejestru na własny wniosek. Wobec pozostałych marszałkowie województw wszczęli postępowania administracyjne w sprawie wykreślenia z rejestru i zakazu prowadzenia działalności. Ponad 20 postępowań zakończyło się trzyletnim zakazem działalności, ale część z nich jeszcze trwa.
Obecnie w ewidencji organizatorów turystyki i pośredników turystycznych figuruje 4506 podmiotów.