– Z każdym rokiem retorty znikają z krajobrazu Bieszczad. Stare metody wypalania węgla drzewnego wyparły nowe technologie. Tworząc muzeum chcieliśmy zadbać o to, by nie zapomniano o tej ważnej i charakterystycznej dla naszych gór historii – opisuje nadleśniczy Nadleśnictwa Stuposiany Jan Mazur.
Muzeum znajduje się obok drogi ze Stuposian do Mucznego. Przez wiele lat był tam punkt wypału węgla drzewnego. W plenerowym muzeum obejrzeć można m.in. model milerza i retorty.
Jedną z atrakcji muzeum jest barak węglarzy; w takich barakach mieszkali trudniący się wypałem. Barak został wykupiony przez leśników od byłych właścicieli i pozostawiony przy dawnej bazie wypałowej.
Przy każdym z eksponatów ustawiono tablicę edukacyjną z informacjami o dziejach wypału węgla drzewnego.
Tradycyjne metody wypalania węgla drzewnego wypiera jego przemysłowa produkcja, a zawód węglarza przechodzi powoli do historii. Jeszcze pod koniec lat 90. ubiegłego stulecia w Bieszczadach było 53 bazy wypału węgla drzewnego. Pracowało w nich prawie 600 retort. Aktualnie zostało 11 baz z 84 retortami.