Za kilka dni ruszy Turystyczny Fundusz Zwrotów. Na pieniądze czekać może nawet 100 tysięcy klientów

1 października ruszy mechanizm, dzięki któremu klienci biur podróży, którym przez covid anluował wyjazd, odzyskają wpłacone zaliczki. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny zapewnia, że jest już gotowy do działania.

Publikacja: 24.09.2020 10:37

Za kilka dni ruszy Turystyczny Fundusz Zwrotów. Na pieniądze czekać może nawet 100 tysięcy klientów

Foto: Fot. Bloomberg

Prezydent podpisał, a rząd opublikował w środę w Dzienniku Ustaw, ustawę zwaną potocznie tarczą dla turystyki. Ustawa zkłada, że większość przepisów, szczególnie te dotyczące powołania Turystycznego Funduszu Zwrotów, wejdzie w życie siedem dni po ogłoszeniu ustawy. To oznacza, że zacznie ona obowiązywać od 1 października.

CZYTAJ WIĘCEJ O USTAWIE: Prezydent podpisał ustawę zwaną tarczą dla turystyki

Za wdrożenie nowego mechanizmu odpowiedzialny jest Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Dlaczego akurat UFG? W jego strukturze działa bowiem od 2016 roku Turystyczny Fundusz Gwarancyjny, który co miesiąc przyjmuje od wszystkich organizatorów turystyki, zarejestrowanych w centralnej ewidencji, sprawozdania. Podają oni w nich liczbę zawartych z klientami umów i wyliczają składki od nich, a na koniec przelewają składki na konto TFG. Jest więc to instytucja najlepiej w kraju zorientowana ruchu panującym w zorganizowanej turystyce wyjazdowej i działaniach biur podróży.

Zarazem UFG dysponuje potężną strukturą informatyczną (na co dzień obsługuje klientów firm ubezpieczeniowych), a sam TFG unowocześnił w tym roku za pieniądze z Unii Europejskiej system, przez który organizatorzy mogą się z nim komunikować i rozliczać. Każdy z nich może mieć tam swoje konto, które pozwala między innymi przesyłać raporty, sprawdzać stan swoich rozliczeń, a nawet je korygować.

ZOBACZ TEŻ: TFG z nowym portalem dla turystów i przedsiębiorców

– Co dziwne, choć system ułatwia wiele czynności, nie każdy organizator założył sobie w nim konto – wskazuje dyrektor TFG Renata Mentlewicz. Na ponad 4400 zarejestrowanych w ewidencji podmiotów, z systemu korzysta jedynie 2800. Namawiamy więc pozostałych, żeby teraz, kiedy będą występować o uruchomienie wypłat dla swoich klientów, takie konta zakładali.

Do wypłaty trzeba dwojga

Co musi się zdarzyć, żeby klient odebrał swoje pieniądze? Aktywne muszą być dwie strony. Ustawa nakazuje bowiem touroperatorom przygotowanie i zgłoszenie listy klientów, którym należą się wypłaty (imię, nazwisko, numer umowy itp. – patrz niżej). Organizator tym samym potwierdza, że dany klient nie odebrał już pieniędzy za imprezę, która się nie odbyła, nie skorzystał wcześniej z zamiany wpłaty na voucher ani nie przesunął swojego wyjazdu na inny termin. W grę mogą wchodzić tylko osoby, z którymi organizator rozwiązał umowę i czekają tylko na pieniądze w związku z odroczeniem wypłaty ustawą antycovidową o 180 dni.

Jednocześnie do UFG musi zgłosić się sam klient. On też musi podać wszystkie swoje dane i numer umowy z organizatorem. Żeby to zrobić musi w systemie teleinformatycznym UFG założyć sobie konto.

UFG ma za zadanie porównać dane przedstawione przez obie strony. Jeśli wszystko będzie się zgadzać, wyśle polecenie wypłaty do Banku Gospodarstwa Krajowego. UFG ma 30 dni na zweryfikowanie prawdziwości danych klienta i organizatora, ale w razie problemów lub wątpliwości może dochodzić prawdy nawet cztery miesiące. Na samo wysłanie przelewu ustawodawca przewidział 14 dni.

– Oczywiście będziemy starać się, żeby proces weryfikacji przebiegał jak najszybciej – zapewnia wiceprezes UFG Marek Niechciał. – Oczekując na ustawę przygotowaliśmy program informatyczny, który automatycznie porówna wszystkie dane. Wiele będzie więc zależało od tego, czy klienci będą starannie i bezbłędnie wypełniać przygotowane formularze. Dlatego będziemy szeroko informować – na naszej stronie tfg.ufg.pl i w call center – jak wypełnić dokument, żeby nie popełnić błędu. Ważne jest też – podkreśla – żeby roszczenie zgłosiła ta sama osoba, która zawarła umowę z biurem podróży.

Ustawa wskazuje, że Turystyczny Fundusz Zwrotów będzie można uruchamiać jedynie wobec wpłat dokonywanych kartą elektroniczną lub przelewem, mechanizm nie obejmuje natomiast wpłat gotówkowych. Przez taki zapis projektodawcy chcieli zawęzić pole do nadużyć. Zarazem jednak sami wskazywali podczas prac nad ustawą w parlamencie, że jeśli klient wpłacił pieniądze agentowi turystycznemu w gotówce, a agent przelał je organizatorowi, korzystając z systemu bankowego, to tym samym uznaje się, że była to operacja bezgotówkowa.

300 milionów złotych – dużo czy mało?

Jak przewiduje Ministerstwo Rozwoju, w którym powstawała ustawa, po pieniądze ustawi się w kolejce około 100 tysięcy klientów biur podróży. Średni zwrot będzie liczył 3000 złotych. Dlatego skarb państwa będzie musiał przeznaczyć na ten cel około 300 milionów złotych. Na tyle jest przygotowany BGK.

Nie będą to jednak pieniądze podarowane przez państwo touroperatorom, ale pożyczone. Organizatorzy będą musieli je oddać w ciągu sześciu lat. Co więcej – będą musieli też dołożyć część od siebie (patrz niżej) i jednocześnie wpłacać składki na kolejny fundusz, tym razem Turystyczny Fundusz Pomocowy, który ma być zabezpieczeniem dla nich samych na wypadek kolejnej sytuacji podobnej do obecnego kryzysu. Kiedy to potrzebują pomocy finansowej, żeby rozliczyć się z klientami.

Przedstawiciele branży wskazywali, że suma 300 milionów złotych może być za mała. Padały głosy, że w grę może wchodzić nawet 500 milionów złotych. Kto ma rację – okaże się w praktyce. Jak zasugerowała jednak wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz podczas branżowej debaty poświęconej ustawie, rząd nie wyklucza zwiększenia tej sumy, gdyby okazało się, że jej nie doszacował.

WARTO: Tarcza dla turystyki – szansa na stabilizację rynku turystyki wyjazdowej

W tym kontekście przedstawicieli biur podróży niepokoi także zasada przewidziana w ustawie, według której pieniądze z funduszu będą dzielone według kolejności zgłaszania potrzeb przez touroperatorów. Obawiają się, czy najwięksi, lepiej zorganizowani, nie zgarną całej puli zanim mniejsi zdążą wystąpić ze swoimi wnioskami.

Według innych przewidywań żaden, nawet największy touroperator, nie da rady wyczerpać 300 milionów, bo po prostu nie ma takich potrzeb. Pewnym dodatkowym ograniczeniem może tu być także wskazanie techniczne UFG, które mówi, że jednorazowo organizator nie powinien zgłaszać paczki przekraczającej 5000 rekordów (jeden rekord to jedna umowa z klientem).

Tysiące pytań

Tymczasem UFG przeszkolił pracowników call center i uruchomił w poniedziałek telefon, pod którym udzielają oni informacji, na temat procedur i warunków, jakie trzeba spełnić, żeby skorzystać z Turystycznego Funduszu Zwrotów. – Dzwonią zarówno przedsiębiorcy, jak i niedoszli podróżni – relacjonuje rzecznik UFG Damian Ziąber. – Tych drugich jest oczywiście więcej. A pytań przybywa w takim tempie, że uruchomiliśmy drugi numer telefonu, żeby można było łatwiej się do nas dodzwonić: 22 445 1234.

Na tronie tfg.ufg.pl Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny umieścił też zakładkę, pod którą użytkownik znajdzie odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania. – Tę listę stale uzupełniamy, warto od niej zacząć, jeśli ma się jakieś wątpliwości, bo może są one tam już rozwiane – zachęca Ziąber.

Turystyczny Fundusz Zwrotów – dla przedsiębiorcy

Aby organizator wycieczki otrzymał z funduszu pieniądze na zwrot środków za odwołaną wycieczkę musi:

  • przyjąć płatność od turystów w formie bezgotówkowej,
  • być wpisany do rejestru organizatorów turystyki,
  • złożyć poprzez system teleinformatyczny wniosek do Ubezpieczonego Funduszu Gwarancyjnego, w którym określi wysokość wypłaty,
  • dostarczyć oświadczenie podróżnego, że z powodu pandemii odstępuje od umowy,
  • złożyć oświadczenie, że jako organizator imprezy turystycznej nie wręczył podróżnemu vouchera, nie dokonał zwrotu wpłat oraz że zobowiązuje się do zwrotu wypłaty na określonych zasadach,
  • dostarczyć wykaz umów z danymi podróżnych – imię, nazwisko, PESEL, NIP, data powiadomienia o odstąpieniu od umowy, wysokość kwoty zwrotu, numer rachunku bankowego podróżnego.
  • W ciągu 7 dni od złożenia wniosku do funduszu organizator imprezy będzie musiał wpłacić 7,5 procent łącznej wartości wypłat objętych wnioskiem na rzecz Turystycznego Funduszu Pomocowego.
  • Organizator turystyki będzie musiał opłacić także kwotę w wysokości 2,5 procent lub 4,1 procent (w zależności od wielkości przedsiębiorstwa) łącznej wartości wnioskowanych wypłat.

Turystyczny Fundusz Zwrotów – dla turysty

• Podróżny będzie musiał złożyć do UFG wniosek o wypłatę środków poniesionych na imprezę turystyczną, która została odwołana.
• Wniosek musi zawierać: imię i nazwisko, PESEL, NIP, adres zamieszkania, nazwę organizatora turystyki, z którym zawarto umowę, numer umowy, datę jej podpisania, datę powiadomienia o odstąpienia od umowy, datę rozpoczęcia imprezy turystycznej, nr rachunku bankowego, wysokość wpłaconych zaliczek.
• UFG będzie miało 30 dni na weryfikację złożonych dokumentów.
• Jeżeli trzeba będzie przeprowadzić dodatkowe postępowanie wyjaśniające termin rozpatrzenia wniosku wydłuży się do 4 miesięcy.
• W ciągu 14 dni od pozytywnej weryfikacji UFG wypłaci zwrot pieniędzy dla podróżnych.

Prezydent podpisał, a rząd opublikował w środę w Dzienniku Ustaw, ustawę zwaną potocznie tarczą dla turystyki. Ustawa zkłada, że większość przepisów, szczególnie te dotyczące powołania Turystycznego Funduszu Zwrotów, wejdzie w życie siedem dni po ogłoszeniu ustawy. To oznacza, że zacznie ona obowiązywać od 1 października.

CZYTAJ WIĘCEJ O USTAWIE: Prezydent podpisał ustawę zwaną tarczą dla turystyki

Pozostało 96% artykułu
Biura Podróży
Touroperator skraca tydzień pracy. Chce mieć zadowolonych pracowników
Biura Podróży
Travelplanet.pl zapowiada ekspansję. Ma 100 salonów i zamierza otwierać nowe
Biura Podróży
300 x Wakacje.pl. Największy agent turystyczny otworzył kolejny salon
Biura Podróży
Ceny wakacji w Turcji, Grecji i na Kanarach - w górę. Padły nowe rekordy
Biura Podróży
Strona internetowa Itaki doceniona w konkursie Mobile Trends Awards