TUI przedłuża sobie pomoc banków. Do spłacenia ma 4,7 miliarda euro

W porozumieniu z 19 bankami prywatnymi i państwowym Bankiem Odbudowy, Grupa TUI przedłużyła sobie o dwa lata linie kredytowe. Dzięki temu zyska więcej czasu na spłatę państwowej pomocy.

Publikacja: 28.07.2021 08:30

TUI przedłuża sobie pomoc banków. Do spłacenia ma 4,7 miliarda euro

Foto: Centrala koncernu mieści się w Hanowerze. Fot. Bloomberg

Koncern informuje w komunikacie, że doszedł do porozumienia z 19 prywatnymi bankami i z państwowym Bankiem Odbudowy w sprawie przedłużenia o dwa lata, do 2024 roku, ważności linii kredytowych, które opiewają łącznie na 4,7 miliarda euro.

TUI zapewnia, że ma około 2,9 miliarda euro środków płynnościowych, w co wchodzą też środki ze sprzedaży 21 hoteli Riu.

CZYTAJ TEŻ: Marek Andryszak odchodzi z TUI

Obecnie obciążenie z tytułu pożyczek wynosi 4,8 miliarda euro. Składają się na nie: 1,75 miliarda euro linii kredytowych z 20 prywatnych banków (wliczając w to 215 milionów w postaci gwarancji), 1,8 miliarda euro z Banku Odbudowy otrzymane w ramach pierwszej tarczy pomocowej, 1,05 miliarda euro z drugiej tarczy i 0,2 miliarda euro z Banku Odbudowy i banków prywatnych z ostatniego pakietu wsparcia.

Z uwagi na przepisy wynikające z brexitu, pożyczka z brytyjskiego banku (około 80 milionów euro w gotówce i 25 milionów euro w postaci gwarancji) nie może być wydłużona poza lato 2022 roku, dlatego po tym okresie kredyty będą opiewać na łączną kwotę 4,7 miliarda euro.

Grupa zapewnia, że w dalszym ciągu stawia sobie za cel jak najszybszą spłatę pożyczek rządowych. Liczy przy tym, że będzie możliwe podróżowanie do kolejnych krajów i dzięki temu będzie poszerzać działalność operacyjną.

ZOBACZ TEŻ: TUI, Itaka, Rainbow potwierdziły swoją pozycję największych w turystyce

Według TUI popyt na wyjazdy jest bardzo duży. Koncern skupia się na takich kierunkach wakacyjnych, jak Grecja, Hiszpania, Cypr, a także na organizowaniu podróży krajowych, rejsów i na działalności dużych sieci hotelowych i klubowych (RIU, TUI Blue i Robinson).

– TUI wraca na ścieżkę wzrostu – przekonuje prezes Grupy TUI Friedrich Joussen cytowany w komunikacie i dodaje, że po kryzysie firma będzie bardziej efektywna i bardziej cyfrowa. – Banki popierają naszą strategię, plan zmian i dostrzegają mocne strony, jakimi TUI będzie się odznaczać po kryzysie – zapewnia.

Podkreśla, że do lata 2024 roku koncern jest zabezpieczony od strony finansowej, co zapewnia stabilność i elastyczność tak długo, jak obostrzenia wynikające z pandemii będą wpływać na biznes i rynki. – Sezon letni wystartował dobrze, popyt na wyjazdy jest na wysokim poziomie. Kluczem do większej swobody dla wszystkich, w tym dla segmentu podróży, w dalszym ciągu będą szczepienia – podsumowuje.

WARTO: Betlej: TUI może potrzebować czwartego zastrzyku pieniędzy

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Biura Podróży
Rekordowe wyniki Rainbowa. Akcjonariusze odbiorą nawet 175 milionów złotych
Biura Podróży
Stowarzyszenie Konferencje i Kongresy w Polsce ma nowy, dziewięcioosobowy zarząd
Biura Podróży
Rząd będzie deregulował turystykę. Zielone światło dla projektu biur podróży
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Biura Podróży
Wycieczki zorganizowane? Młodzi turyści lubią je bardziej niż starsi. "Widzą więcej"