Zamiast wyjaśnić wątpliwości czytelników odnoszące się do merytorycznych kwestii, autorzy raportów PZOT wydali „rodzaj ostrzeżenia przed innymi opiniami niż prezentowane w raporcie”, oświadczyli też, że raporty są „wiernym odzwierciedleniem stanu bazy danych systemu MerlinX w dniu publikacji raportu” w co akurat raczej nikt nie wątpił –zaczyna swoje coponiedziałkowe podsumowanie zeszłego tygodnia prezes Instytutu Badań Rynku Turystycznego Traveldata Andrzej Betlej.
„Problem leży gdzie indziej, a jego źródło jest w istotnych wstecznych korektach danych jakie były dokonywane w dość pechowym dla autorów raportu ubiegłym sezonie. Pod koniec lutego 2017 (raport 07/2017 – nie figuruje on już na stronie PZOT) przyznano, że zaniżono liczbę klientów w poprzednich raportach łącznie o 22 tysiące, co jest równoznaczne z przyznaniem, że wcześniejsze raporty były błędne (wszystkie lub duża ich część). Skorygowano wprawdzie dane zbiorcze, ale tylko w tym jednym raporcie, podczas gdy inne pozostały nadal bez zmian, czyli w swojej pierwotnej postaci (patrz też tekst „PZOT: W biurach podróży jest lepiej niż podawaliśmy”).
Podobna sytuacja, tyle że w większej skali, miała miejsce w ostatniej dekadzie sierpnia (raport 33/2017). Wówczas również dokonano sporej korekty danych łącznych, ale niejako po cichu bez żadnego wyjaśnienia. Z obu tych zdarzeń wynika, że duża liczba raportów z zeszłego sezonu zawierała błędne informacje.
Ważnym elementem opisywanym, bądź przytaczanym przez komentatorów w mediach są dynamiki wzrostu sprzedaży rok do roku różnych wielkości będące ważnym czynnikiem oceny koniunktury w branży. Bardzo możliwe, że dane te również obecnie mogą być mylące, gdyż nawet prawidłowe dane aktualne mogą być odnoszone do starej błędnej bazy. Właśnie tę kwestię powinni wyjaśnić autorzy raportu w imię transparentności przekazywanych danych, o co apelowano już kilkakrotnie.
Dopóki autorzy raportów nie wyjaśnią sytuacji, niejako ratunkowo można przyjąć założenie, że prawidłowa była baza sprzed dwóch lat i w ramach przybliżonej oceny ogólnej koniunktury branży (dla zimy i lata łącznie, gdyż raporty z MerlinX nie dokonują takiego podziału) można obserwować dwuletnią dynamikę wzrostu sprzedaży bez rozkładania jej na części dotyczące 2017 i 2018 roku.