W ankiecie udział wzięło 500 pracowników i właścicieli stacjonarnych biur agencyjnych w Niemczech. Z odpowiedzi udzielanych przez internet wynika, że 40 procent z nich nigdy nie udzieliło klientowi zniżki, rezygnując z części własnej prowizji, jednocześnie prawie co czwarty pytany przyznaje, że od czasu do czasu daje rabat kupującemu. 5 procent twierdzi, że robi to regularnie, a około 33 procent wyjaśnia, że co prawda z zasady nie przyznaje rabatów, ale dla stałych klientów czasem robi wyjątek.
Większość biur, które udzielają zniżek twierdzi, że nie jest to ich stała strategia działania, ale raczej smutna konieczność. 70 procent pytanych jest przekonanych, że tak postępuje ich konkurencja, jedynie 12 procent nie ma takich doświadczeń.
„Tak długo, jak inni agenci dają zniżki, nie mam wyboru” – pisze jeden z pracowników w komentarzu do ankiety.
Czytaj też: „Mali agenci zależni od touroperatorów”.
Niemieckie biura mówią zgodnie, że niemal każde z nich doświadczyło ucieczki klienta, któremu biuro za rogiem zaoferowało kilkuprocentową obniżkę ceny, bon na 100 euro, czy vouchery do wykorzystania na pokładzie wycieczkowca. Zaledwie 13 procent nie spotkało się z taką sytuacją.