Jak opisuje autor opracowania, miniony tydzień przyniósł silne zwyżki średnich cen wyjazdów na dwóch najważniejszych kierunkach zimowego wypoczynku polskich turystów. Na Wyspach Kanaryjskich był to już kolejny wzrost. Tym razem wyniósł 201 złotych, średnia cena wyjazdów do Egiptu też podskoczyła – o 136 złotych. Ta ostatnia zwyżka nastąpiła po dwóch niewielkich obniżkach w dwóch wcześniejszych tygodniach.
Mocno zwiększyły się średnie ceny wyjazdów do Maroka i na Maltę – o 405 i 281 złotych. Zdecydowanie mniejszy był wzrost cen wyjazdów do Tunezji – średnio o 27 złotych. W wypadku wycieczek do pozostałych miejsc odnotowano spadki średnich cen.
Bardzo duży wzrost cen wycieczek na Wyspy Kanaryjskie – komentuje Betlej – w dużej mierze wynika z rekordowego wzrostu cen na Fuerteventurze, będącego skutkiem wycofania (wyczerpania) ofert biur Itaka, Rainbow i TUI Poland i pozostaniu ofert tylko jednego organizatora. Z kolei zniżki średnich cen w Turcji – o 309 złotych w ostatnich czterech tygodniach, czyli o ponad 19 procent – wiązać można z tym, że jedynym oferującym je wtedy był TUI Poland.
Znowu taniej niż przed rokiem
Jeśli porównać ceny tegoroczne do zeszłorocznych, okaże się, że ostatni tydzień był kolejnym tygodniem ich spadania. Tym razem o 47 złotych, ale wcześniej była ona mniejsza o 125, 60 i 19 złotych, a w zestawieniach wcześniejszych wyższa o 6, 22, 13 i 73 złote.
Co mogło mieć wpływ na taką przecenę? Ekspert wskazuje, że paliwo w tym roku jest tańsze niż w poprzednim o 4,8 procent. Gorzej, że na powiększenie kosztów touroperatorów działał kurs złotego, który dla rozliczeń turystycznych osłabł rok do roku o 3,5 procent, w tym głównie wobec amerykańskiego dolara. W rezultacie koszty wzrosły o 35-45 złotych.