Ci, którzy są zaszczepieni (i ozdrowieńcy) i mają negatywny wynik testu, będą zwolnieni z kwarantanny. Osoby niezaszczepione, ale również legitymujące się wynikiem negatywnym, będą musiały udać się do domu i tam pozostać na kwarantannie. Dopiero ósmego będą mogły wykonać kolejny test. Jeśli potwierdzi on, że są zdrowi, kwarantanna będzie skrócona.
Czytaj więcej
Turyści wracający z krajów innych niż należące do strefy Schengen będą wprawdzie musieli przedstawić wynik testu na koronawirusa, ale test będą mogli zrobić już po przylocie, na polskim lotnisku - wynika z omówienia szykowanego w tej sprawie rozporządzenia.
Nie będą mieli możliwości skrócenia izolacji podróżni, którym test wykaże, że są zainfekowani koronawirusem (wynik pozytywny) - będzie ich obowiązywać pełna, 14-dniowa kwarantanna.
Rozporządzenie nie precyzuje, jaki rodzaj testu trzeba okazać na granicy. Oznacza to, że są dopuszczone obydwa - zarówno szybki i tani test antygenowy, jak i droższy i dający wynik po dłuższym czasie (jedna doba) test PCR.
Rozporządzenie zastrzega, że wynik testu nie może mieć w momencie okazywania go więcej niż 24 godziny. To bardzo surowy warunek, jeśli wziąć pod uwagę, że właśnie zaczął się sezon zimowy charakteryzujący się dużym ruchem turystycznym do ciepłych krajów, położonych daleko od Polski (Dominikana, Zanzibar, Meksyk, Kuba, Oman, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Malediwy itp.), do których sam lot trwa kilka, a nawet kilkanaście godzin.