W sumie od stycznia do końca marca biura podróży odwiedziło 2,3 miliona klientów. Najwięcej, bo 1,388 miliona zarezerwowało wyjazdy typu czarterowego, w drugiej kolejności turyści kupowali wyjazdy „innymi środkami transportu” (chodzi o samoloty regularnych linii lotniczych i autobusy), na tę formę zdecydowało się 499 tysięcy. Niewiele mniej, 420 tysięcy, wyszło z biura podróży z wycieczką po Polsce lub do kraju ościennego.
Czytaj więcej
Spadek cen ropy i mocny wobec dolara i euro złoty to dobra wiadomość dla turystów, ale i dla biur...
Wzrost, liczony rok do roku, wyniósł generalnie 2,6 procent. W wypadku wyjazdów czarterowych wzrost było to 5,8 procent. Najlepiej sprzedawały się wycieczki samolotami korzystającymi z regularnych połączeń i autobusami – w tej kategorii wzrost wyniósł 6,7 procent. Najgorzej z kolei wypadło zainteresowanie Polaków zorganizowanymi podróżami po Polsce i do krajów ościennych, biura podróży oferujące tego typu wypoczynek miały mniej zamówień niż w tym samym okresie roku poprzedniego o 10,3 procent.
Wyczerpał się duży zapas popytu na wycieczki z biurami podróży
Warto jeszcze porównać liczbę zawartych umów. Najbardziej pod tym względem obfity był dla touroperatorów styczeń – 337 445 umów. W lutym ruch w biurach podróży wyraźnie osłabł (trzeba jednak brać pod uwagę, że drugi miesiąc w roku jest najkrótszy) umów zawarto 262 708. Jeszcze mniejsze zainteresowanie zakupem podróży biura podróży odnotowały w marcu - 252 425.
Dla porównania, rok wcześniej liczby te wyniosły: 301 938 (styczeń), 273 916 (luty) i 243 240 (marzec 2024). Rok 2024 był pod względem dynamiki wzrostu o niebo lepszy niż z kolei 2023. Przypomnijmy: styczeń – 255 148 umów, luty - 211 553, marzec - 258 108. Łatwo policzyć, że dynamika roku 2024 do 2023 to 13 procent, a więc ponad pięć razy wyższa niż w 2025 wobec 2024.