Z najnowszego orzeczenia Sądu Rejonowego w Wiesbaden wynika, że w takiej sytuacji podróżnym przysługują dwa odrębne roszczenia – o zwrot kosztów wyjazdu do biura podróży i o odszkodowanie za opóźniony lot od linii lotniczej. Co ważne, świadczenia te nie wykluczają się, ani nie pomniejszają wzajemnie – opisuje sprawę niemiecka gazeta „Handelsblatt” w elektronicznym wydaniu.
Czytaj więcej
Podróżni mogą ubiegać się o wydanie drugiego paszportu, jeśli istnieje uzasadnione ryzyko problem...
Sprawa dotyczyła kobiety, która wykupiła tygodniową wycieczkę do Dubaju. Jej wylot został jednak odwołany z powodu problemów technicznych po tym, jak samolot przez trzy godziny stał już z pasażerami na pokładzie na płycie lotniska. Organizator zaoferował lot zastępczy dopiero następnego dnia. Turystka uznała, że takie rozwiązanie jest nie do przyjęcia w sytuacji, gdy cały jej wyjazd miał trwać siedem dni i odstąpiła od umowy. Mimo to touroperator odmówił zwrotu kosztów imprezy.
Dwie różne niedogodności, to dwa niezależne roszczenia
Sąd stanął po stronie podróżnej. Uznał, że w wypadku tak krótkiej, bo tylko siedmiodniowej, wycieczki propozycja wylotu następnego dnia nie stanowiła „odpowiedniego środka zaradczego”, a rezygnacja klientki z umowy była uzasadniona. W efekcie organizator powinien zwrócić klientce pełny koszt wyjazdu.
Co więcej, odszkodowanie w wysokości 600 euro, które kobieta uzyskała od linii lotniczej na podstawie unijnego rozporządzenia w sprawie praw pasażerów, nie musiało zostać odliczone od zwróconej ceny imprezy. Jak podkreślono w uzasadnieniu, roszczenie o zwrot kosztów wynika z niewykorzystania opłaconej podróży, a odszkodowanie od przewoźnika rekompensuje niedogodności spowodowane opóźnieniem i późniejszą anulacją lotu. To dwa zupełnie różne świadczenia, odnoszące się do odmiennych szkód – podał sąd, na co zwróciła uwagę branżowa publikacja w „ReiseRecht aktuell”.