Lotnisko Heathrow to jeden z tych portów lotniczych, które z powodu braku personelu cierpią najbardziej. Jego władze już wcześniej zapowiedziały, że ograniczą liczbę pasażerów i operacji lotniczych, które są w stanie dziennie obsłużyć. Przewoźnikom grożą nawet, że jeśli nie dostosują się do zaleceń i nie ograniczą liczby lotów, wystąpią przeciwko nim na drogę prawną.
Jak pisze brytyjski portal branży turystycznej Travel Weekly, do pomocy przy rozładowywaniu zatorów na lotnisku zgłosiło się 750 jego nieoperacyjnych pracowników. Chodzi o osoby, które na co dzień nie obsługują pasażerów. W ramach wolontariatu przepracują 10 tysięcy godzin i 2,2 tysiąca zmian.
Program pomocowy to stosunkowo stara inicjatywa, która właśnie została wznowiona w związku z bieżącymi problemami.
Czytaj więcej
Ze względów bezpieczeństwa szefowie lotniska Heathrow w Londynie zdecydowali, że utrzymają ograniczenia dziennej liczby obsługiwanych pasażerów do 29 października.
Ochotnicy będą kierować podróżnych do odpowiednich stanowisk odprawy, pomagać w rozwiązywaniu problemów takich jak za duże bagaże, nieodpowiadające wytycznym w zakresie bagażu podręcznego czy w przygotowywaniu się do sprawnej kontroli bezpieczeństwa.