Polska Rada Turystyki rozesłała do wszystkich sił politycznych reprezentowanych w parlamencie list. Proponuje w nim każdej partii spotkanie i rozmowę na temat obecnej sytuacji branży turystycznej, wyjścia z kryzysu i o jej przyszłości. Jesteśmy gotowi na wszelkie działania, które pozwolą przetrwać temu sektorowi – deklarują sygnatariusze listu.
ZOBACZ TEŻ: OSAT do premiera: Nie zapominajmy o pomocy dla firm jednoosobowych
-Celem spotkań, które inicjujemy, jest nie tyle załatwianie jakichś bieżących problemów, ile poszerzanie świadomości polityków, jaką rolę pełni turystyka w gospodarce, ile miejsc pracy zapewnia. Potrzebujemy szerokiej dyskusji – wyjaśnia Rafał Marek, prezes Krakowskiej Izby Turystyki i jeden z członków kierownictwa PRT. – Ostatnie miesiące pokazały, że nawet podstawowe informacje o branży turystycznej nie są politykom znane, chociaż często wypowiadają się publicznie o turystyce i głosują za ustawami nas dotyczącymi.
W środę odbyła się pierwsza zdalna rozmowa przedstawicieli rady i innych środowisk z prezesem Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, europosłami i samorządowcami PSL. Dyskusja dotyczyła ograniczenia przez rząd terminu ferii , oczekiwania przez przedsiębiorców turystycznych szybkiego dokończenia procesu legislacyjnego ustawy zwanej tarczą 6.0 z poprawkami Senatu czy zmiany regulaminu przyznawania pomocy z Polskiego Funduszu Rozwoju tak, aby mogli z niej korzystać również przedsiębiorcy nie zatrudniający pracowników.
CZYTAJ WIĘCEJ: TOO: Zapytaj rząd, dlaczego cię wykluczył z pomocy