Według Mabrian Technologies, platformy analiz turystycznych, jeśli agresja Rosji na Ukrainę potrwa dłużej, w nadchodzącym sezonie letnim jej skutki odczuje branża turystyczna w 20 krajach.
Mabrian Technologies policzył, ile miejsc w samolotach zaplanowały regularne linie lotnicze na trasach łączących Rosję ze światem. Dane zebrano 22 lutego, a wzięto pod uwagę najbliższych sześć miesięcy – od 24 lutego do 24 sierpnia 2022 roku.
Czytaj więcej
30,04 miliona osób wybrało się w zeszłym roku do Turcji. To o ponad 88 procent więcej niż rok wcześniej. Polaków było w tym czasie trochę ponad 585 tysięcy.
Krajem o największej liczbie regularnych lotów i miejsc w samolotach z Rosji jest Turcja. Daje to w sumie 1,99 miliona biletów na najbliższe sześć miesięcy. Dalej plasują się Ukraina (1,68 mln), Uzbekistan (833 tys.), Zjednoczone Emiraty Arabskie (782 tys.) i Tadżykistan (727 tys.).
W pierwszej dziesiątce kierunków zależnych od rosyjskich podróżnych znajdują się również takie kraje jak Niemcy (553 tys.), Grecja (304 tys.), Egipt (283 tys.) i Cypr (235 tys.).
Wśród kierunków o największym natężeniu ruchu regularnego są kierunki stricte turystyczne (Turcja, Grecja, Egipt), ale są i takie, na których ruch pasażerów wynika z innych (przynajmniej w przeważającej części) kontaktów niż turystyka (Ukraina, Uzbekistan, Tadżykistan, Kazachstan, Kirgistan). Warto też pamiętać, że na niektórych trasach regularne połączenia to tylko czubek góry lodowej, którą tworzą połączenia czarterowe na zamówienie biur podróży.
Na jakich trasach lotniczych z Rosji zaplanowano najwięcej miejsc w samolotach (luty-sierpień 2022)
Szczególnie mocno uzależnione od rynku rosyjskiego są Turcja i Grecja – zwraca uwagę dyrektor sprzedaży i marketingu w Mabrianie Carlos Cendra, cytowany w materiale firmy. - Niewykluczone, że w najbliższych tygodniach te kraje będą musiały zwiększyć wysiłki, aby przyciągnąć turystów z innych rynków, wykazać większą konkurencję i niższe ceny, by przeciwdziałać spadkowi turystyki z Rosji – mówi Cendra.
- Nowa przyczyna niestabilności zagraża ożywieniu turystyki w Europie, a pojawia się w momencie, w którym wydawało się, że przezwyciężyliśmy kryzys wywołany przez covid – dodaje Cendra. - To tylko kolejny przykład pokazujący, że jedyną stałą w branży turystycznej jest jej zmienność. Zarówno miejsca turystyczne, jak i firmy muszą mieć ciągle aktualne informacje, analizować je i szybko reagować na zagrożenia i szanse.