Ruch turystyczny z Rosji do Europy w sezonie letnim tego roku spadł o 90-95 procent w porównaniu z tym samym okresem roku 2019 - podało w poniedziałkowym komunikacie podsumowującym rosyjskie stowarzyszenie touroperatorów ATOR. Cały ruch, nie tylko obejmujący turystów (od pracy, nauki, w odwiedziny do rodziny), zmalał o 85 procent, z 8 do 1,2 miliona osób. Powody to sankcje nałożone na Rosjan, ograniczenia w wydawaniu wiz, zamknięcie nieba dla ruchu samolotowego nad Europą.
Czytaj więcej
Od tygodni w Unii Europejskiej nasilają się apele o zaprzestanie wydawania wiz turystycznych obywatelom Rosji. W Niemczech naciska na to opozycja, inne kraje UE poszły w swoich rozwiązaniach dalej. Redakcja Deutsche Welle przygotowała przegląd stanowisk poszczególnych państw.
„Turyści, którzy decydowali się na wakacje w krajach Unii Europejskiej, latali tam z przesiadkami. Wybierali wysokiej klasy hotele, a wycieczki organizowali głównie za pośrednictwem biur podróży" - czytamy w komunikacie ATOR-u.
Najpopularniejszymi europejskimi celami Rosjan były Grecja, Hiszpania, Włochy i Francja. Przodowała Grecja ze względu na niższe ceny i przyjazną politykę wizową. Stowarzyszenie dodaje, że większość rosyjskich turystów rezerwowała wakacje w Europie za pośrednictwem biur podróży. Przed pandemią Rosjanie wyjeżdżali do tych krajów głównie na własną rękę. W tym sezonie letnim wykupowali zarówno pełne pakiety wycieczek do Europy, jak i oddzielne usługi noclegowe w biurach podróży.
Według organizatorów wyjazdy do Europy były drogie, głównie ze względu na wzrost cen lotów. Największą popularnością cieszyły się hotele cztero- i pięciogwiazdkowe. Poszukiwane były również hotele oferujące all inclusive. Turyści woleli płacić za wszystkie usługi w swoim kraju, a to ze względu na to, że rosyjskie karty bankowe nie działają poza granicami Federacji Rosyjskiej z powodu sankcji Zachodu nałożonych banki po agresji tego państwa na Ukrainę.