Nelly Kamińska, Turystyka.rp.pl: To pana pierwsza wizyta w Polsce w roli wiceministra turystyki Cypru. Co pana sprowadza?
Kostas Kumis, wiceminister turystyki Cypru: Przyjechaliśmy tu przede wszystkim, by podziękować naszym partnerom w Polsce - touroperatorom, którzy organizują wyjazdy Polaków na Cypr, i liniom lotniczym, które ich tam dowożą. Chcemy też oczywiście porozmawiać o minionym sezonie i planach na kolejny rok.
Polska jest dla nas bardzo ważnym rynkiem, który w tym roku notuje rekordowe wyniki - do końca października na Cypr przyjechało 240 tysięcy Polaków (w ubiegłym roku 164 tysiące - red.), a do końca roku przyjedzie ich w sumie 270 tysięcy. Pod względem liczby turystów Polska zajmuje dziś trzecie miejsce w rankingu z 6,8-procentowym udziałem w rynku.
Ilu turystów ogółem odwiedzi Cypr do końca roku? Czy będzie ich więcej niż w rekordowym 2019 roku?
2019 był najlepszym rokiem w historii cypryjskiej turystyki, gościliśmy wówczas ponad 3,9 miliona turystów. Ten rok powinniśmy zamknąć wynikiem około 3,8 miliona. Zapewne wyrównalibyśmy rekord sprzed czterech lat, gdyby nie utrata turystów z Izraela. Nowy rekord powinien paść w przyszłym roku - spodziewamy się, że liczba turystów osiągnie lub nawet przekroczy 4 miliony.