Już w lutym pojawiły się zapowiedzi projektu rządowego zakładającego podniesienie podatku lotniczego o 20 procent. Choć branża turystyczna protestowała, rząd postawił na swoim.
W zależności od długości trasy podatek wynosi obecnie od 15,53 euro do 70,83 euro za pasażera.
Czytaj więcej
Z obecnych 30 do 20,1 miliona euro spaść może w przyszłym roku budżet Niemieckiej Centrali Turystyki. Przede wszystkim ograniczone mają być wydatki na promocję za granicą. Branża turystyczna protestuje.
Nowe podatki spadną na biura podróży
– Zwiększenie podatku lotniczego jest złym działaniem – komentuje prezes DRV (odpowiednik Polskiej Izby Turystyki) Norbert Fiebig. – Przez polityków zdrożeją zarówno wyjazdy prywatne jak i służbowe – dodaje i zaznacza, że wprowadzenie nowej stawki podatkowej jest kolejnym ciężarem, który będą musieli ponieść bezpośrednio organizatorzy wyjazdów. Dlaczego? Ponieważ zapisy o ewentualnych zmianach cen muszą być zawarte w ogólnych warunkach podróżowania, a większość biur z tej możliwości zrezygnowała.
Tymczasem w tym roku klienci wyjątkowo licznie kupowali wyjazdy w przedsprzedaży, skumulowane przychody z tytułu rezerwacji wakacji wyniosły na koniec marca 6,5 miliarda euro. DRV wyliczył, że podniesienie podatku będzie kosztować branżę 21 milionów euro. Przesunięcie podwyżki na wrzesień byłoby już pewnym odciążeniem dla przedsiębiorców, ale tego apelu branży politycy nie posłuchali.