Massimo Garavaglia, minister turystyki Włoch, spodziewa się bardzo dobrego dla włoskiej turystyki sezonu - pisze austriacki portal branży turystycznej Tip Online. Jak mówi, hotele we Włoszech mają więcej gości niż te we Francji i w Hiszpanii. W ostatnich latach takiej sytuacji nikt nie obserwował. Celem na ten rok jest pozyskanie takiej liczby gości jak w 2019 roku, który był najlepszym rokiem w historii turystyki w tym kraju. - Myślę, że te dwa straszne lata pandemii przyniosły też coś dobrego – mówi Garavaglia. - Włosi lepiej poznali Włochy, nie wyjeżdżali za granicę i miło spędzili czas w kraju – wyjaśnia.

Czytaj więcej

Turyści wracają do Hiszpanii. Głównie tanimi liniami

Niestety, włoska branża turystyczna boryka się z problemem braku rąk do pracy. Na ten problem wskazują też przedsiębiorcy z innych krajów. Obecnie w segmencie hotelarskim i gastronomicznym poszukiwanych jest około 390 tysięcy pracowników, 40 procent przedsiębiorców przyznaje, że ma problemy z ich znalezieniem. W wielu wypadkach w obiektach noclegowych brakuje nawet jednej trzeciej załogi.

- W pandemii branża noclegowa i turystyczna nie mogły zapewnić minimum stabilności, którą wcześniej dawały, dlatego pracownicy znaleźli sobie inne zatrudnienie – wskazuje prezes Izby Hotelarskiej Federalberghi na Sardynii Paolo Manca, cytowany przez Tip Online. - Osoby te zaczęły pracować jako kurierzy, na budowach, w magazynach i jako kierowcy – dodaje.

Duże zainteresowanie wakacjami we Włoszech widać też po rezerwacji miejsc na plażach. Jak wynika z analizy portalu Spiagge.it, który zajmuje się rezerwacją leżaków i parasoli nad morzem w całych Włoszech, w pierwszych czterech miesiącach tego roku liczba zamówień wzrosła o 470 procent - podaje portal Quifinanza.it. 40 procent przypada na sierpień, lipiec zbiera 30 procent, ale widać też większe zainteresowanie wypoczynkiem nad morzem w maju i w czerwcu. Klienci najczęściej wybierają plaże w Apulii, na kolejnych miejscach znalazły się Kampania, Marche, Emilia Romania, Friuli-Wenecja Julia i Kalabria.