Sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Andrzej Gut-Mostowy podsumował podczas spotkania z dziennikarzami mijający sezon turystyczny. Szczególnie zadowolony był ze statystyk pokazujących przyjazdy z zagranicy. Gości z Czech (dane GUS za pierwsze półrocze) było 97 procent więcej niż rok wcześniej, z Litwy 47 procent, ze Stanów Zjednoczonych 36 procent, ze Słowacji 27 procent, a z Wielkiej Brytanii - 8 procent.
Czytaj więcej
To był znakomity sezon dla turystyki wyjazdowej i udany dla turystyki przyjazdowej. Na kolejny można patrzeć z jeszcze większym optymizmem – ocenili uczestnicy panelu „Turystyka zorganizowana motorem rozwoju turystyki wyjazdowej?”.
W sumie liczba zagranicznych przyjazdów wzrosła o 36 procent, a ruch turystów krajowych o 7 procent, w porównaniu z tym samym okresem roku 2022. Jeśli odnieść te dane do roku 2019, z zagranicy przyjechało o 3,7 procent gości mniej, a z kraju o 3,5 procent więcej.
Generalnie wzrost odczuły Warmia i Mazury (+31 procent). W górach liczba turystów była podobna, ale spadek (-13 procent) liczby wypoczywających zanotowało wybrzeże Bałtyku. Szczególnie zyskały duże miasta z bogatą historią, jak Kraków, Wrocław, Gdańsk, Poznań i Lublin – wskazywał Gut-Mostowy.
Goście z Bliskiego Wschodu czują się bezpiecznie
Polska Organizacja Turystyczna pytała obcokrajowców, jak widzą Polskę. 94 procent odpowiedziało, że jest to kraj warty poznania, 93 procent, że ma bogate dziedzictwo i historię, a 79 procent, że jest „pełna energii życiowej”. Kojarzy im się z wartymi odwiedzenia miastami (74 procent), zabytkami i muzeami (66 procent), lokalną kuchnią (62 procent) i lasami (60 procent). Co drugi (51 procent) zgodził się, że Polska jest miejscem, w którym zobaczy obiekty z listy światowego dziedzictwa UNESCO.