Zmiany klimatu i
sztuczna inteligencja – wśród tematów debat
- ITB Berlin to
miejsce spotkań całego łańcucha wartości branży turystycznej,
co kolejny raz pokazuje ich globalne znaczenie, jako wiodących
międzynarodowych targów branży turystycznej – mówił podczas
porannej konferencji prasowej dyrektor generalny Messe Berlin Mario
Tobias. - Wyjątkowa jakość naszych kupców i doskonałe rezerwacje
spotkań odzwierciedlają optymizm popytu na podróże. ITB Berlin
umacnia swoją pozycję światowego forum eksperckiego i centrum
innowacji i trendów.
- Mimo rosnącego
popytu na podróże, branża stoi również przed wieloma wyzwaniami,
takimi jak zmiany klimatyczne, kryzys energetyczny, postęp sztucznej
inteligencji i braki kadrowe. Można je przezwyciężyć tylko
wspólnie. Dlatego tak ważne jest dla nas zgromadzenie wszystkich
aktorów w Berlinie, abyśmy mogli korzystać ze wzajemnych
inspiracji, uczyć się od siebie i wspólnie pracować nad
rozwiązaniami - dodał.
500 metrów kwadratowych Polski w Berlinie
W tym roku Polskę reprezentuje 40
regionów, miast i firm turystycznych. Na stoisku zorganizowanym
przez Polską Organizację Turystyczną wystawiają się Mazowsze z
Warszawą, Małopolska z Krakowem, Dolny Śląsk z Wrocławiem,
Lubelskie z Lublinem. A do tego Śląsk, Opolskie, Świętokrzyskie,
Podkarpackie i Warmińsko-Mazurskie. Są też samodzielnie miasta,
jak Łódź, Poznań, Gdańsk, Sopot i Bydgoszcz.
Większość stanowią jednak firmy –
biura podróży specjalizujące się w organizowaniu przyjazdów i
pobytu w Polsce zagranicznym turystom i hotelarze. W tej grupie z
partnerami spotykać się będą przedstawiciele Furnel Travel
International, Weiss Travel, Jan-Pol Incoming Tour Operator,
Supertour DMC Poland, PolReisen czy Wolff Travel International. Nie
zabraknie hotelarzy z Polskiego Holdingu Hotelowego, grupy
Interferie, Dobrego Hotelu i Polskiej Grupy Uzdrowisk. Branżę
lotniczą reprezentuje LOT.
Polska w tym roku dostała miejsce w
hali, w której jeszcze nie miała okazji się wystawiać – to hala
11.2. Zajmie tam 500 metrów kwadratowych, tyle, ile w zeszłym roku,
ale mniej niż przed pandemią, kiedy jej włości na ITB obejmowały
750, a nawet 1500 metrów kwadratowych.
Zmniejszenie zaangażowania to efekt
mniejszego zainteresowania targami samorządów, a z drugiej strony –
zmiany charakteru samych targów. Tegoroczna edycja tej imprezy jest
bowiem drugą od czasu gdy organizatorzy ograniczyli wydarzenie do
trzech dni, wyłącznie poświęconych kontaktom branżowym. Krótko
mówiąc targi zrezygnowały z wpuszczania publiczności. Wystawcy
nie nastawiają się już na spotkania z klientami indywidualnymi.