Prezes Instytutu Badań Rynku Turystycznego Traveldata Andrzej Betlej podsumowuje w najnowszym materiale – jak co kilka dni w ostatnich tygodniach – sytuację rozprzestrzeniania się koronawirusa na świecie. Nic bowiem nie ma obecnie większego wpływu na turystykę.
Jego zdaniem Chiny to przykład sukcesu w walce z epidemią koronawirusa. Zawdzięczają to podporządkowaniu się mieszkańców rygorystycznym zarządzeniom władz. W kraju tym od ponad tygodnia praktycznie nie ma już lokalnych przypadków zakażenia wirusem, a nowe to niemal wyłącznie wynik przywleczenia koronawirusa przez przyjeżdżających lub powracających do Chin z Europy lub ze Stanów Zjednoczonych.
CZYTAJ TEŻ: Betlej: LOT do Domu z wirusem?
25 marca Chiny zakończyły dwumiesięczną kwarantannę w prowincji Hubei, choć w samym Wuhan potrwa ona jeszcze do 8 kwietnia. Stopniowo powraca do życia gospodarka i komunikacja miejska.
Teraz władze postanowiły ograniczyć ryzyko związane z przyjazdami do Chin. 23 marca weszła w życie dyrektywa dotycząca wszystkich przylotów do Pekinu. Postanowiono też, że od 27 marca do kraju nie będą wpuszczani, poza pewnymi wyjątkami, obcokrajowcy posiadający ważne chińskie wizy i pozwolenia na pobyt. Zakaz ten jest na razie bezterminowy.