Fundacja non-profit Common Projects i Światowe Forum Ekonomiczne prowadzą wspólny projekt pod nazwą „CommonPass”. Chodzi o cyfrowy paszport, w którym zapisany będzie stan zdrowia podróżnego, oceniany pod kątem koronawirusa. Przy czym dane o zdrowiu będą zabezpieczone przed wzrokiem osób niepożądanych.
CZYTAJ TEŻ: Google Maps pokażą, gdzie najwięcej zakażeń koronawirusem
Jak podaje fundacja w informacji prasowej, dziś turyści pokazują na granicy wydrukowane wyniki testów lub ich zdjęcia. Dokumenty te są wystawiane w różnych językach i w różnej formie, ponieważ nie istnieje jeden standard prezentowania rezultatów badań laboratoryjnych.
Testowanie nowego narzędzia odbędzie się w październiku. Wezmą w nim udział ochotnicy, którzy polecą na pokładach Cathay Pacific Airways i United Airlines na trasach między Hongkongiem i Singapurem oraz Londynem i Nowym Jorkiem. Władze tych krajów będą ocenią przydatność „CommonPass”. Później będzie on testowany w innych państwach Azji, Afryki, Ameryk, Europy i Bliskiego Wschodu.
Zasada działania paszportu jest następująca: podróżny wykonuje test na koronawirusa w autoryzowanym laboratorium i wgrywa jego wynik do telefonu. Następnie wypełnia formularze, których wymagają poszczególne kraje, do jakich się udaje. Na tej podstawie system potwierdza, że turysta spełnia wymogi danego państwa i generuje kod QR. Jest on następnie skanowany przez pracowników linii lotniczej i służby graniczne.