Przemysł spotkań prężnie się rozwija w Polsce, ale mam wrażenie, że wciąż jest niedoceniany, a nawet – zaryzykuję stwierdzenie – nie jest szerzej znany opinii publicznej. Tymczasem to całkiem konkretny kawałek naszej gospodarki.
To prawda, jak podaje raport Poland Events Impact w 2019 roku w spotkaniach i wydarzeniach, które trwały średnio dwa dni, wzięło udział 16,3 tysiąca uczestników z kraju i zagranicy.
Wkład w gospodarkę Polski tego segmentu wyniósł 34,6 miliarda złotych, a wartość dodana brutto – 14,3 miliarda złotych. Ostatecznie jego udział w wytworzeniu produktu krajowego brutto (PKB) obliczono na 1,5 procent.
CZYTAJ TEŻ: Zostań organizatorem eventów. Rusza darmowe szkolenie
Warto wiedzieć, że na eventach zarabiają nie tylko ich bezpośredni organizatorzy, ale cały łańcuch podmiotów żyjących z turystyki. Wystarczy wymienić hotele, gastronomię, taksówkarzy, usługi turystyczne, sprzedaż pamiątek i tym podobne. Dlatego szacuje się, że przemysł spotkań zapewnił w 2019 roku 220 tysięcy miejsc pracy.