Reklama
Rozwiń
Reklama

Związkowcy z PPL chcą podwyżki, firma ujawnia ile zarabiają

Średnie wynagrodzenie w PPL z dodatkami o charakterze stałym wynosi 9,2 tysiąca złotych - informuje Cezary Pytlos p.o. rzecznik prasowy Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze, komentując zapowiedziane na 13 lutego referendum strajkowe. Związkowcy domagają się podwyższenia wynagrodzenia o 8 procent i gwarancji płac do 2022 roku

Publikacja: 10.02.2017 00:35

Związkowcy z PPL chcą podwyżki, firma ujawnia ile zarabiają

Foto: materiały prasowe

O rozpoczęciu referendum poinformował w środę przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Lotnictwa Cywilnego Marek Żuk. Pod referendum podpisały się trzy z siedmiu związków zawodowych działających w PPL. Chodzi o Związek Zawodowy Pracowników Lotnictwa Cywilnego, NSZZ "Solidarność 80" i Związek Zawodowy Pracowników Portu Lotniczego Warszawa Okęcie.

W czwartkowym komunikacie PPL tłumaczy, że dyrekcja od 2016 r. dąży do stworzenia sprawiedliwego systemu wynagrodzeń w przedsiębiorstwie. Obecny system jest niespójny, oderwany od kompetencji, a pracownicy wykonujący tę samą pracę na tych samych stanowiskach otrzymują różne wynagrodzenia. Przykładem może być rozpiętość wynagrodzeń pracowników gospodarczych, których wynagrodzenia różnią się o sumy od 3 do 10 tys. złotych.

Występują też stanowiska zdecydowanie przewartościowane. Specjalista ds. administracji na etacie związkowym dostaje prawie 13 tys. złotych. Podobną kwotę ma specjalista ds. podróży służbowych - informuje PPL.

"Należy odnotować, że ci sami związkowcy, którzy żądają podwyżek płacy, jednocześnie robią wszystko, żeby pogorszyć kondycję finansową przedsiębiorstwa. W ramach zainicjowanych rozmów na temat zmian w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy, zgłaszają postulaty powrotu do starych rozwiązań, tak mocno krytykowanych przez NIK" - można przeczytać w komunikacie PPL.

Według przedsiębiorstwa, żądanie powrotu do zagwarantowania 36-miesięcznych odpraw jest nieracjonalne. Takie działania są wyraźnie nakierowane na ochronę partykularnych interesów jednostek z patologicznie wysokimi wynagrodzeniami, a nie na ochronę interesu ogółu pracowników.

Reklama
Reklama

Zarząd PPL wskazuje odnośnie postulatu gwarancji zatrudnienia, że w związku ze wzrostem liczby liczby pasażerów i operacji lotniczych nie tylko nie zamierza zwalniać pracowników, ale będzie szukać nowych.

PPL zarządza największym w Polsce portem, czyli warszawskim Lotniskiem Chopina; ma udziały także w portach regionalnych, jak np. w Krakowie, Rzeszowie, czy Poznaniu. W 2015 r. przedsiębiorstwo zanotowało ok. 139 mln złotych zysku netto. Łączna strata za lata 2013 – 2014 wyniosła natomiast 407 mln złotych. Po pierwszych dziewięciu miesiącach 2016 roku PPL odnotowało ponad 200 mln złotych zysku netto. To o 40 procent wyższa kwota w porównaniu z tym samym okresem 2015 roku.

Groźba strajku w PPL już istniała w 2014 roku, kiedy to związki zawodowe nie chciały zaakceptować restrukturyzacji zatrudnienia w przedsiębiorstwie wprowadzonej przez ówczesnego dyrektora PPL Michała Kaczmarczyka. Ostatecznie strony się porozumiały.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Turystyka
Nowa opłata dla turystów? Koszt wypoczynku może wzrosnąć
Turystyka
Dolina Sanu i Wisły: pięć perełek, które zaskakują
Turystyka
Wizz Air uruchamia nowe połączenie. Popularny kurort dostępny bezpośrednio z Warszawy
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama