- Między 2017 a 2026 rokiem turystyka singli będzie się bardzo intensywnie rozwijać – zauważa Giuseppe Gabardella, pomysłodawca Speedvacanze.it, touroperatora, który wymyślił specjalną formułę wyjazdów dla turystów podróżujących w pojedynkę. – Tylko w tym roku ten sektor wzrośnie o 9 procent – zapowiada. Według przygotowanego przez touroperatora "Raportu Podróżnika Singla 2017", osoby bez partnerów czy rodzin coraz chętniej i odważniej będą wybierać się na zagraniczne wakacje. Ulubionymi kierunkami tej grupy turystów są już teraz Kenia połączona z afrykańskim safari w Parku Narodowym Tsavo i wypoczynkiem na plaży Watamu, Tajlandia z plażami na wyspie Phuket, Rio de Janeiro, Bahamy i Antyle. Kto wybiera taki typ podróżowania? Według raportu przede wszystkim hedoniści (23 procent), amatorzy przygód (16 procent) i relaksu (15 procent).
Prawie 60 procent samotnych podróżników stanowią panie. Zauważył to już zresztą dwa lata temu brytyjski portal rezerwacyjny 101 Holidays, który powstał z myślą o podróżujących w pojedynkę. Także według ostatniego raportu serwisu BookYogaRetreats.com, który uzyskał głosy kilkuset respondentów, większość (51 procent) turystów wyjedzie w następną podróż samotnie. Najchętniej na takie wakacje wybraliby się Niemcy (81 procent pytanych), Anglicy (69 procent) i Kanadyjczycy (67 procent).
Co ciekawe, samodzielne podróżowanie idzie w parze z niezależną od biur podróży formą wakacji – tylko 6,25 procent singli deklaruje, że w tym roku skorzysta z pomocy agentów. Innym zjawiskiem jest gwałtowny wzrost biur podróży z ofertą wyłącznie dla kobiet singielek. Autorzy raportu "2017 Travel Trends" firmy Trekksoft podkreślają, że jednym z siedmiu trendów w podróżach w tym roku będzie właśnie samodzielne podróżowanie pań. W 2014 roku 72 procent Amerykanek wybrało się na samotny urlop.
- Jadący na wakacje bez towarzystwa nie są już postrzegani jako samotni czy porzuceni, nie mogący znaleźć partnera – zauważa dziennikarka-podróżniczka Cathy Winston. – Często z tej formy wakacji korzystają zresztą nie tylko single, ale osoby pozostające na co dzień w związkach, zarówno małżeńskich jak nieformalnych, które chcą dać sobie chwilę oddechu – dodaje.