Według styczniowych danych STR Global w ubiegłym roku średnia cena netto w polskich hotelach sięgnęła 254 złotych. To niewiele więcej niż rok wcześniej, gdy wyniosła 248 złotych. Przy tym w niektórych dużych miastach pokoje wręcz potaniały, np. we Wrocławiu czy w Poznaniu. Średnia stawka wzrosła w Warszawie z prawie 267 do 275 złotych i w Trójmieście z prawie 301 złotych do 313 złotych.
Co innego przychody na pokój - te zwiększyły się we wszystkich aglomeracjach, podobnie zresztą jak frekwencja. Średnie obłożenie w skali kraju wyniosło w 2015 roku 68,8 procent, podczas gdy rok wcześniej było to 64 procent. Najwięcej gości miały hotele w Krakowie – 76,5 procent i w Warszawie – 74,5 procent. Dynamika wzrostu najwyższa była jednak w Trójmieście.
Wydaje się, że Trójmiasto ma obecnie najlepsze perspektywy dla branży hotelarskiej. Widać to po inwestycjach. Jedną z największych będzie czterogwiazdkowy hotel Deo w centrum Gdańska na Wyspie Spichrzów. Siedmiopiętrowy hotel przy ulicach Stągiewnej i Chmielnej, tuż nad Motławą, ma przyjąć pierwszych gości w 2018 roku. Będzie miał 371 pokojów i sale konferencyjne mogące pomieścić do 900 ludzi. Hotel ma działać pod marką Dobry Hotel.
Wyspa Spichrzów to dla takich obiektów znakomite miejsce. Nic dziwnego, że Orbis zaplanował tam hotel ibis budget ze 172 pokojami i salą konferencyjną na 120 osób. Na wyspie przy ulicy Stągiewnej stanie także drugi hotel Puro. Na gdańskiej starówce, przy ulicy Długiej, ma być położony Hampton by Hilton, natomiast kolejny Hampton pojawi się w Gdańsku-Oliwie. Ocenia się, że w Gdańsku może w niedługim czasie ruszyć nawet dziesięć nowych inwestycji.
Do dużego popytu na usługi hotelowe w Gdańsku przyczynia się rozwój sektora usług biznesowych oraz rosnący napływ turystów, zwłaszcza ze Skandynawii. Według firmy doradczej Horwath HTL 2016 rok zapowiada się w branży hotelarskiej całkiem nieźle.
