Firma z Korei planowała początkowo budowę międzynarodowego lotniska Hanthawaddy na terenie japońskiej bazy lotniczej z II wojny pod miastem Bago, około 100 km na północ od dawnej stolicy kraju Yangonu (Rangunu). Zrezygnowała z tego w 1994 roku, wkrótce po oficjalnym rozpoczęciu prac.

Miejscowa gazeta wydawana przez władze poinformowała teraz, że czwarte międzynarodowe lotnisko w kraju ma być otwarte za 7 lat. „Datę oddania do użytku przesunięto z 2018 roku na rok 2022 z powodu opóźnień z uzyskaniem oficjalnej pomocy rozwojowej" — stwierdził dziennik, powołując się na wicedyrektora urzędu lotnictwa cywilnego Min lwin Oo.

Wyższy urzędnik w resorcie transportu potwierdził odroczenie projektu z powodu trudności z pozyskaniem funduszy. — Szczerze mówiąc, większych prac budowlanych nie zaczęto, bo nadal trwają rozmowy o tej pomocy — powiedział. Nie chciał ujawnić innych szczegółów.

Do projektu budowy lotniska wrócono w 2012 roku wraz ze wzrostem przyjazdów turystów, gdy cywilny rząd, który przejął władzę po niemal 50 latach rządów wojskowej junty, zaczął wprowadzać reformy polityczno-gospodarcze. W 2014 roku japońsko-singapurskie konsorcjum Yongnam-CAPE-JGCC wygrało przetarg na budowę lotniska za 1,4 mld dolarów, z czego 49 procent miało pochodzić z oficjalnej pomocy rozwojowej, a reszta z prywatnych pożyczek i od firm tworzących konsorcjum.

Założono, że lotnisko będzie odprawiać 12 mln podróżnych rocznie. Napływ turystów do Birmy już przekroczył możliwości istniejących lotnisk w Yangonie, Mandalay i w nowej stolicy kraju, Naypyidaw. Dwa pierwsze są już powiększane i unowocześniane. W tym roku odwiedzi ten kraj 5 mln turystów, rok temu było ich 3 mln, w 2013 roku - 2,04 mln, a w 2012 - 1,05 mln.