Nowy ośrodek przesiadkowy ma zastąpić zbyt obciążone lotnisko międzynarodowe im. Benita Juareza i zostanie zbudowany w rejonie pobliskiego jeziora Texcoco — podały dwie osoby znające projekt. Obecne lotnisko, drugie na kontynencie po Guarulhos w Sao Paulo, przekroczyło ponad 50-krotnie próg przepustowości, w 2013 r. odprawiło się na nim 31,5 mln pasażerów, a o nowym dyskutuje się od lat.
— Ta sytuacja powoduje utratę konkurencyjności na rzecz zagranicznych lotnisk, a czasami zagrożenia dla bezpieczeństwa — mówi prezydent Enrique Pena Nieto.
Kilka konsorcjów, m.in. jedno z brytyjskim architektem Normanem Fosterem i zięciem meksykańskiego magnata Carlosa Slima, Fernando Romerem, złożyło oferty zaprojektowania lotniska. Zwycięzca powinien być ogłoszony w lipcu. „Firma architektoniczna związana z projektem zapewni usługi projektowe i szczegółowe rozwiązania inżynieryjne, a także udzieli wsparcia na etapie budowy" — zakłada rządowy dokument.
Dyrektor ds. budowy autostrad w resorcie transportu Carlos Bussey stwierdził na konferencji, że władze badały rozwiązania problemu zatłoczenia na obecnym lotnisku. — W najbliższych miesiącach zostaną opublikowane opracowania rozwiązań alternatywnych, przygotowane przez międzynarodowe ekipy — powiedział.
Założenia nowego lotniska zostały przygotowane przez firmę doradczą robót inżynieryjnych Arup. Według nich do 2018 roku powinny być gotowe 4 pasy i jeden terminal na 30 mln podróżnych, kiedy to lotnisko zastąpi obecne. Do 2060 r. całość składałaby się z 6 pasów i 2 terminali na 60 mln podróżnych. Między nimi kursowałby lokalny pociąg. Rzecznik Arupa potwierdził, że ta firma nadzoruje główny plan dotyczący lotniska, architekci z Meksyku i zagranicy konkurują o zaprojektowanie budynku terminala.