Chodzi o sytuację z 2012 roku, kiedy upadłość ogłosiły trzy linie lotnicze i 15 biur podróży. Stało się to w środku sezonu wakacyjnego, do kraju trzeba było sprowadzić tysiące turystów, bo gwarancje biur podróży, które wysłały ich na urlop, ale w trakcie pobytu klientów w Grecji, Egipcie, Tunezji i innych kurortach ogłosiły upadłość, okazały się za niskie.
Aby zapłacić za podróż powrotną rodaków marszałkowie województw Wielkopolskiego, Mazowieckiego i Śląskiego sięgnęli do kas samorządów. W sumie wyłożyli na ten cel prawie pół miliona złotych. Liczyli, że pieniądze zwróci im administracja rządowa.
Okazało się jednak, że sądy w pierwszej instancji odrzuciły powództwa marszałków Wielkopolski (czytaj: "Skarb Państwa nie odda pieniędzy za turystów") i Mazowsza ("Mazowsze przegrało pieniądze za turystów"). Teraz również Sąd Apelacyjny potwierdził, że ich żądania nie mają uzasadnienia. Orzekł, że „w aktualnym stanie prawnym nie ma podstaw do uwzględnienia tego żądania".
W wypadku Województwa Wielkopolskiego chodzi o 260 tys. złotych za klientów Alba Tour.
- Z jednej strony trudno się zgodzić z ostateczną, w tej instancji, wypowiedzią, która nie przyznaje nam racji, jeśli chodzi o starania o zwrot pieniędzy ze skarbu państwa - mówił dzisiaj marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak podczas konferencji prasowej. - Z drugiej - cieszy stwierdzenie sądu, że nasza decyzja z punktu widzenia moralnego i traktowania ludzi była dobra, natomiast z punktu widzenia litery prawa nie znajduje uzasadnienia.