„Licytuj i odkryj co jest w środku" - LOT organizuje aukcję prawie 1,5 tony bagaży nieodebranych przez pasażerów. Wystawione zostaną zguby, po które przez ponad 2 lata nie zgłosili się właściciele.
- Część przedmiotów, jak sprzęt dla dzieci (wózki, zabawki) lub osób niepełnosprawnych (laski, wózki inwalidzkie), zostanie przekazany na cele charytatywne - mówi „Rzeczpospolitej" Barbara Pojanowska-Kuras, rzeczniczka LOT-u. Resztę kupią ci, którzy dadzą najwięcej.
Żeby wziąć udział w aukcji trzeba było kupić bilet za 10 złotych w internetowym sklepie PLL LOT — airkiosk.lot.com. Informacja o tym przedsięwzięciu zamieszczona była na stronie internetowej przewoźnika. Bilety były w sprzedaży od 5 lutego i rozeszły się błyskawicznie, nie można ich już kupić.
- Kolejna aukcja została zaplanowana za kilka miesięcy i odbędzie się tylko przez Internet – za pośrednictwem portalu aukcyjnego — mówi Pijanowska-Kuras.
Zgodnie z przepisami, na licytację zostały przekazane bagaże, których właściciele nie odebrali przez ponad dwa lata. - Są to zarówno bagaże podręczne, jak i inne przedmioty pozostawione przez pasażerów na pokładach samolotów, w tym walizki nadawane, po które pasażerowie się nie zgłosili lub nie udało się ustalić ich właściciela. Zajmują one powierzchnię około 160 metrów sześciennych i ważą w sumie około 1,5 tony – mówi Arleta Pronobis – Koordynator Zespołu Centralnego Biura Poszukiwania Bagażu PLL LOT.