Podczas manifestacji w Kairze, policja brutalnie rozpędzała demonstrantów, protestujących przeciwko nowym przepisom ograniczającym wolność zgromadzeń. W środę na 11 lat więzienia skazano 14 młodych aktywistek Bractwa Muzułmańskiego za przynależność do "organizacji terrorystycznej".

Ostatnie wydarzenia w Egipcie "z dużym zaniepokojeniem" obserwuje szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton. W oświadczeniu jej rzecznika czytamy, że "użycie siły, aresztowania i nieproporcjonalne wyroki utrudniają demokratyczne przemiany w tym kraju".

Zdaniem Brukseli, tego typu środki, w tym także niedawno przyjęte przepisy ograniczające wolność zgromadzeń, są "sprzeczne z prawami i aspiracjami Egipcjan i nigdy nie zapewnią im prawdziwego i trwałego bezpieczeństwa".

Catherine Ashton już w środę, po spotkaniu z egipskim wicepremierem zaznaczyła, że podstawowe prawa człowieka muszą być zawsze przestrzegane. Unia Europejska podkreśla, że jest to szczególnie ważne teraz, gdy Egipt kończy prace na nową konstytucją, która powinna stać na straży praw i obowiązków wszystkich obywateli.