Dobrze, to są drobne różnice, w każdym razie jesteśmy trzecim udziałowcem. To nie jest też tak, że wszystie problemy związane z Modlinem, odpowiedzialność za nie trzeba zrzucać na samorząd i moją osobę.
A będą zmiany we władzach spółki w Modlinie?
Na 30 września zarządaliśmy nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników. Chcemy na tym zgromadzeniu omówić bieżącą sytuację. Chcemy omówić z pozostałymi właścicielami strategię – co dalej? Czy ma być tak, jak sie umówiliśmy na początku tej drogi, że Modlin będzie miejscem dla przewoźników niskokosztowych, dla czarterów, w przyszłości być może miejscem, gdzie będzie rozwijane cargo, a Okęcie będzie dla tak zwanych normalnych przewoźników. Czy też nastąpi konflikt między tymi dwoma portami i kanibalizacja, czyli zupełnie niepotrzebna konkurencja. Przypomnę, że ponad 30% udziałów w Porcie Lotniczym Modlin przedsiębiorstwo Porty Lotnicze, które zarządza Okęciem. (...)
Jeżeli nastąpiłoby wymagalne domaganie się od nas zapłaty janosikowego, na co nie mamy pieniędzy, to możemy dać do dyspozycji 13,5 procent udziałów w Przewozach Regionalnych. Jeżeli chodzi o Modlin, tego również nie wykluczamy. Dlaczego tak myślimy? Jeżeli rozwiązaniem tego problemu, tej potencjalnej, niepotrzebnej konkurencji, między Okęciem a Modlinem, byłoby to, że byłyby w jednych rękach, to oddanie przez nas udziałów w Modlinie, spowodowałoby, że całością zarządzałyby struktury państwowe, własność całej spółki byłaby w rękach państwa. Wtedy byłby jeden zarządca i Modlina, i Okęcia, i sterowałby tak tymi operacjami lotniczymi, aby było to z korzyścią dla obu lotnisk.
Kiedy to się wyjaśni, na koniec miesiąca po tym spotkaniu, o którym Pan mówił?
Myślę, że ta poważna rozmowa na zgromadzeniu wspólników odpowie na pytania „W jakim kierunku idziemy?". Jeżeli się zgodzimy, że dalej rozwijamy Modlin, że to ma być lotnisko, które pewien segment rynku zagospodaruje, to oczywiście jesteśmy gotowi kontynuować naszą obecność w tej spółce. Jeżeli jednak ma być tak, że mamy się użerać z problemami, a przewoźnicy niskokosztowi mają nas rozgrywać, mówić „przyjdę do ciebie, jak mi dopłacisz", „a do ciebie przyjdę, jak mi dopłacisz do promocji". I to ma być taki interes, do którego ktoś ma dopłacać? Mazowsze nie będzie dopłacać do lotniska w Modlinie.