O co strajkują piloci Iberii

Od wielu miesięcy co jakiś czas piloci Iberii strajkują. Ostatnio w poniedziałek. Za każdym razem ich firma traci 3 miliony euro. Następny przestój w piątek

Publikacja: 10.04.2012 14:41

O co strajkują piloci Iberii

Foto: Bloomberg

Piloci hiszpańskich linii Iberia zapowiedzieli, że będą strajkować w każdy poniedziałek i piątek. Akcja protestacyjna ma być prowadzona łącznie przez 30 dni, do 20 lipca.

Powodem jest stworzenie przez Iberię niskokosztowej linii lotniczej Iberia Express, która  ma umożliwić firmie wypracowanie zysku. Związkowcy twierdzą, że nowy przewoźnik stwarza zagrożenie dla ich miejsc pracy. I za zaistniałą sytuację obwiniają International Consolidated Airlines Group (IAG), do której należą między innymi British Airways i Iberia. Piloci obliczyli, że zagrożonych jest 8 tysięcy z 22 tysięcy miejsc pracy w Iberii. Zdaniem zarządu, stworzenie niskokosztowego przewoźnika, to jedyny sposób na uratowanie linii, która w ubiegłym roku miała stratę w wysokości 61 mln euro.

Każdy dzień przerw w pracy kosztuje Iberię 3 mln euro.

Pierwszy z 30  zapowiedzianych strajków dni strajkowych przewoźnik ma już za sobą. W ostatni poniedziałek  przewoźnik zmuszony został do odwołania ponad 150 lotów. Zarząd nie ukrywa, że zamierza domagać się odszkodowań od strajkujących, zapowiada, że protest znajdzie finał w sądzie.

Zarząd próbował negocjować z pilotami. Rząd wyznaczył nawet mediatora, który miał  uspokoić nastroje, ale negocjacje się załamały. Związek zawodowy Sepla nie chce słyszeć o jakichkolwiek mediacjach i propozycjach, aby piloci Iberii brali bezpłatne urlopy i latali samolotami Iberii Express, a potem, kiedy sytuacja się poprawi mogli wrócić do dawnego pracodawcy. Związkowcy proponują plan ratunkowy, przewidujący oszczędności w wysokości 90 mln euro, dzięki między innymi obniżeniu płac.

Iberia Express już przejęła większość wewnętrznych połączeń wykonywanych wcześniej przez Spanaira, który zbankrutował w końcu stycznia 2012 r. Nowy przewoźnik ma w swojej flocie 4 airbusy 320  przejęte od firmy matki i lata od 25 marca z Madrytu do Palma de Majorca, Alicante, Malagi i Sewilli. Spanair miał bazę w Barcelonie, więc teraz niektóre loty wewnętrzne muszą odbywać się z przesiadkami w Madrycie. Docelowo Express ma  obsługiwać 17 tras, w tym także do Dublina, Neapolu i Amsterdamu.

Iberia Express jest rzeczywiście linią o niskich kosztach. Niższe są w niej płace, ale przede wszystkim nie obowiązują tam kosztowne porozumienia, z których słyną tradycyjne linie lotnicze. Na przykład zasada starszeństwa, według której pierwszeństwo w obsłudze najbardziej atrakcyjnych rejsów mają nie najlepsi pracownicy, ale pracujący w firmie najdłużej.

Nie jest to pierwsza akcja protestacyjna w Iberii. Od początku grudnia do połowy marca piloci i personel pokładowy strajkowali łącznie 12 dni.

Piloci hiszpańskich linii Iberia zapowiedzieli, że będą strajkować w każdy poniedziałek i piątek. Akcja protestacyjna ma być prowadzona łącznie przez 30 dni, do 20 lipca.

Powodem jest stworzenie przez Iberię niskokosztowej linii lotniczej Iberia Express, która  ma umożliwić firmie wypracowanie zysku. Związkowcy twierdzą, że nowy przewoźnik stwarza zagrożenie dla ich miejsc pracy. I za zaistniałą sytuację obwiniają International Consolidated Airlines Group (IAG), do której należą między innymi British Airways i Iberia. Piloci obliczyli, że zagrożonych jest 8 tysięcy z 22 tysięcy miejsc pracy w Iberii. Zdaniem zarządu, stworzenie niskokosztowego przewoźnika, to jedyny sposób na uratowanie linii, która w ubiegłym roku miała stratę w wysokości 61 mln euro.

Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: W Grecji Mitsis nie do pobicia
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017 pomaga w pracy agenta
Turystyka
Kompas Wakacyjny 2017: „Strelicje" pokonały „Ślicznotkę"
Turystyka
Turcy mają nowy pomysł na all inclusive
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Turystyka
Włoskie sklepiki bez mafijnych pamiątek