To specjalna ustawa poświęcona tylko jednej inwestycji. Nowe lotnisko ma być jednym z największych przesiadkowych portów lotniczych w Europie. W pierwszym etapie będzie mogło obsługiwać rocznie 45 milionów pasażerów, a w drugim do 100 milionów.
Na podstawie ustawy rozpocznie się teraz wykupowanie gruntów w gminie Baranów (a także częściowo w gminie Teresin i Wiskitki) pod Grodziskiem Mazowieckim. W sumie CPK będzie go potrzebować 66,5 kilometra kwadratowego. Rząd planuje kupić ziemię od właścicieli po negocjacjach, zaproponować im przeniesienie całych gospodarstw do innych regionów kraju lub ostatecznie wywłaszczyć (płacąc ceny rynkowe). Jeszcze w tym roku ma zostać rozpisany międzynarodowy konkurs architektoniczny. Potem powstanie spółka, która zajmie się między innymi koordynowaniem budowy portu i towarzyszących mu węzłów komunikacyjnych - drogowego i kolejowego. Sama budowa ma się rozpocząć w 2021 roku i potrwać sześć lat. Według wstępnych szacunków lotnisko może kosztować ponad 30 miliardów złotych. Pierwsze samoloty mają odlecieć z CPK w sezonie zimowym 2027 roku.
Rząd liczy, że budowę portu sfinansują zagraniczni inwestorzy, najczęściej wskazuje się na firmy azjatyckie, chociaż chce zachować wpływ na kierowanie CPK.
W gminie Baranów ma się odbyć 17 czerwca referendum w sprawie budowy lotniska. Mieszkańcy są pełni obaw. Zarazem ich głos i tak nie będzie miał znaczenia dla przebiegu inwestycji.
Jak powiedział PAP wiceminister infrastruktury i pełnomocnik rządu ds. CPK Mikołaj Wild w najbliższym tygodniu spotka się on z mieszkańcami gmin Wiskitki i Teresin (w Baranowie już takie spotkanie przeprowadził). 4 czerwca zostanie uruchomiony punkt konsultacyjny, w którym mieszkańcy będą mogli uzyskać informacje o inwestycji. Dowiedzą się między innymi, co wynika ze specustawy. - Zależy nam szczególnie, żeby mieszkańcy współdecydowali, w jaki sposób inwestycja będzie podejmowana - podkreślił.